Zapowiedź ostatnich kolejek w szóstkach.

Stelmet – PGE Turów

W. Konieczny: Hit kolejki: najlepsza drużyna rundy zasadniczej spróbuję urwać zwycięstwo faworytom do mistrzostwa, naszpikowanemu gwiazdami Stelmetowi. Choć w skali całego sezonu lepiej prezentowali się zgorzelczanie, nie tylko w tym meczu faworyta upatruję w Stelmecie. Nie wiem, czy to już jest zespół na mistrza, ale jeśli ktoś ma powstrzymać Turów, to zielonogórzanie właśnie. Tym meczem mogą potwierdzić mistrzowskie aspiracje i czuję, że im się to powiedzie. Mój typ – Stelmet +5

K. Czyż: Turów jest już pewny pozycji lidera po rundzie zasadniczej, ale jestem przekonany, że nikt nawet nie myśli aby ten mecz odpuścić. Obie drużyny mają sobie sporo do udowodnienia i na pewno zwycięstwo w takim spotkaniu naładuje pozytywną energią wszystkich zawodników. Czekają nas bardzo wyrównane pojedynki między wieloma zawodnikami. Stelmet po dołączeniu do zespołu Koszarka, wygląda stabilniej. Turów ostatni raz przegrał ze.. Stelmetem i teraz pora na rewanż. Goście jeżeli myślą o zwycięstwie, muszą zagrać bardzo agresywnie w obronie i liczyć na dobrą dyspozycję strzelecką swoich obwodowych + Kuliga. Hodge walczy o tytuł krola strzelców i stawiam, że uda mu się wygrać tę klasyfikację. Mój typ: Stelmet +4

Woy: Turów nie ma nic do stracenia, a już raz w całym sezonie wygrał na parkiecie w Zielonej Górze. Stelmet zagra bez kontuzjowanych Zbigniewa Białka i Dejana Borovnjaka, stąd też wnioskuję ,że niska rotacja podkoszowych Mihailo Uvalina będzie automatyczną przewagą Miodraga Rajkovića. Mój typ: +6 Turów.

Asseco Prokom – Anwil

W. Konieczny: Trudno wskazać faworyta – pokiereszowane Asseco gra ostatnio lepiej, niż wskazywałby na to potencjał zespołu, Anwil zaś jest chyba najbardziej nierówno grającą ekipą dolnej „6”. Lepszą drużyną są włocławianie, czuję jednak, że kolejny raz się wyłożą, co może być niedobrym prognostykiem przed ćwierćfinałami, gdzie obie ekipy zmierzą się ze sobą. Mój typ – Asseco +4

K. Czyż: Obie ekipy potrzebują zwycięstwa aby nieco uspokoić swoją sytuację. Asseco ostatni raz wygrało prawię miesiąc temu(z Anwilem), a goście przegrali ostatnie 3 spotkania. Do zdrowia wraca Ponitka, ale jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania. Coraz lepiej radzi sobie Tomek Śnieg, ale Szubarga będzie dominował nad rozgrywającym Asseco. Jeśli swoje dołoży Ginyard i Hajrić to goście powinni zakończyć sezon regularny zwycięstwem. Mój typ: Anwil +5

Woy: Jeden cud w postaci wyjazdowego i świątecznego zwycięstwa APG to wystarczający powód dla Anwilu by wziąć rewanż za porażkę we własnej hali. Brak Mateusza Ponitki to kolejny, od poprzedniej kolejki, ból głowy Andrzeja Adamka. Praktycznie nie widzę wyraźnych przewag po stronie Asseco Prokomu, stąd mój typ to: +8 dla Anwilu.

Energa Czarni – Trefl

W. Konieczny: Słupszczanie mają patent na Trefla i wiele wskazuje na to, że pokonają ich tym razem. Rzecz jednak w tym, że w przypadku takiego obrotu sprawy obie ekipy spotkają się w ćwierćfinałach, co dla sopocian byłoby sytuacją bardzo niewygodną. W przypadku wygranej bowiem sopocianie trafią na ekipę z Koszalina, co byłoby dlań zapewne lepszym rozwiązaniem. To jednak tylko kalkulacje – wszystko rozegra się na parkiecie, gdzie Trefl okaże się lepszy od Czarnych, w pełni bowiem wykorzysta wszystkie swoje atuty. Słupszczanie i tak zrobili w tym sezonie więcej, niż sugerowałby ich potencjał kadrowy. Mój typ – Trefl +5

K. Czyż: Ostatni mecz w Sopocie wygrała Energa, ale wtedy głośno było o zawieszeniu treningów przez sopocian. Sytuacja się jednak zmieniła i Trefl pokonał 3 kolejnych rywali i jest na fali wznoszącej. Gospodarze jeśli wygrają to być może unikną gry w Playoffs wlaśnie z Treflem, bądź Stelmetem, na rzecz Anwilu. Ostatnio w kiepskiej formie jest lider gospodarzy Gadri-Nicholson i jeśli Czarni chcą wygrac, to ich center musi zagrać na swoim wcześniejszym poziomie. W zespół gości wkopomonował się już Ronald Davis i z każdym spotkaniem, spisuje się coraz lepiej. Mój typ: Trefl +3

Woy: 3-0 dla Czarnych Panter podczas wszystkich meczów z Treflem w ramach rozgrywek PLK w tym sezonie to wystarczający powód by podopieczni Mariusza Niedbalskiego zmobilizowali się na to spotkanie. Pomóc w tym mają Ronald Davis i coraz pewniej czujący się w swoim dystansowym graniu Sime Spralija. Czarni z kolei mają jeszcze szansę na awans na piąte miejsce by uniknąć konfrontacji ze Stelmetem lub właśne Treflem. Wydaje się, że emocje w tym spotkaniu będą do ostatniej minuty a zadecyduje o zwycięstwie skuteczniejsza defensywa. Mój typ: +3 Czarni.

Rosa – AZS Koszalin

W. Konieczny: Radomianie zawiedli mnie we wczorajszym meczu z Kotwicą i jakoś nie chce mi się wierzyć, że mogliby sprawić problem koszalinianom, którzy tym samym mogą odnieść siódme (!) zwycięstwo z rzędu! Przypomina mi się od razy koniec ubiegłego sezonu, gdy AZS również zaliczył pasmo zwycięstw i do ćwierćfinałów przystępował w świetnej formie, psując sporo krwi faworyzowanym gdynianom. Podobnie może być i w tym roku. Mój typ – AZS +6

K. Czyż: Mecz o przysłowiową pietruszkę. Goście jadą do Radomia pewni awansu do Playoffs i będa mogli na spokojnie przećwiczyć różne warianty. Dla gospodarzy natomiast będzie to ostatni mecz tego sezonu i zapewne zawodnikom i trenerowi, będzie zależało na tym, aby jak najlepiej zaprezentować się przed własną publicznością. Mimo, że AZS przypomniał sobie jak się wygrywa, a do formy wrócił Łukasz Wiśniewski, to gospodarze wykorzystają rozprężenie rywali i za sprawą duetu JJ Montgomery-Nic Wise oraz Slavisy Bogavaca zwyciężą. Mój typ: Rosa +2

Woy: Rosa, podobnie do Trefla, nie wygrała żadnego spotkania tego sezonu ze swoim najnowszym przeciwnikiem. AZS z kolei jest niepokonany przez 5 spotkań a seria ta miała swój początek właśnie przeciwko radomianom. Czy zatem Wojciech Kamiński i jego podopieczni zakończą passę koszalinian? Atutem miejscowych jest Nique Wise. Przyjezdni liczą z kolei na coraz bardziej zgrany duet Wiśniewski-Henry. Mój typ: + 6 AZS.

Jezioro – Kotwica

W. Konieczny: Jednak Jezioro – kołobrzeżanie i tak sprawili dużą niespodziankę wygrywając wczoraj z Rosą w Radomiu, swoje więc już zrobili – wygrali pierwsze wyjazdowe spotkanie w tym sezonie. Nie wierzę, żeby z rozpędu wygrali tez drugie, zwłaszcza, że podrażnieni Jeziorowcy nie będą chcieli kończyć sezonu w fatalnych nastrojach, a tak byłoby, gdyby przegrali dwa kolejne mecze u siebie w trzy dni. Poza tym Jakub Dłoniak musi rzucić te kilka punktów więcej niż Walter Hodge, żeby zostać królem strzelców – byłby wówczas pierwszym Polakiem od wieków, który dokonałby takiej sztuki. Mój typ – Jezioro +5

K. Czyż: Żadna z tych drużyn nie ma szans na awans do czołowej 8, ale mimo wszystko część kibiców będzie zaglądać na boisko w Tarnobrzegu, głownie za sprawą Kuby Dłoniaka. Lider Jeziora traci 3 punkty do Waltera Hodge’a i wciąż ma realne szansę na wyprzedzenie portorykańczyka, tym bardziej, że mecz nie ma żadnej stawki. Kotwica w piątek odniosła historyczne zwycięstwo na wyjeździe, ale tym razem wszystko wróci na prawidłowe tory. Mój typ: Jezioro +8

Woy: Jakub Dłoniak nie będzie za bardzo myślał o zespole i meczowym zwycięstwie a raczej o tytule króla strzelców. Kotwica zatem będzie miała ułatwioną drogę po rekordową w sezonie 4. wygraną, a zarazem po drugie z rzędu zwycięstwo na wyjeździe. Grzegorz Arabas na tyle zmobilizuje swój zespół, że zakończy sezon runem 5-0 i zapewni sobie pracę na kolejny sezon w nadmorskim kurorcie. Mój typ: +6 Kotwica.

Polpharma – Start

W. Konieczny: Koniec sezonu dla Polpharmy nie wygląda zbyt dobrze – jeszcze niedawno wydawało się, że starogardzianie są pewniakami do 7. lokaty i mogą napsuć sporo krwi wiceliderowi tabeli – Farmaceutów obawiali się już i gracze Trefla, i Stelmetu, Tymczasem kilka fatalnych porażek, w tym klęska w Koszalinie, plus odejście Jawana Cartera sprawiło, że z zespołu zeszło sporo powietrza. Na Start, który i tak wyrobił 120% normy w tym sezonie to pewnie wystarczy, ale w starciu z Turowem Polpharma jest bez szans. Mój typ – Polpharma +5

K. Czyż: Gospodarze zapewnili już sobie awans do nastepnej części sezonu, ale przez własną nieporadność zafundowali sobię serię z Turowem. Na początku gier w szóstkach, to właśnie Polpharma wyglądała na pewniaka do 7 miejsca, ale ostatnie 3 porażki sprawił, że wyprzedził ich AZS. Pod koszem czeka nas walka między Benem McCauley’em, a walecznym Robertem Rothbartem. Gospodarze mają po swojej stronie jednak więcej atutów. Mój typ: Polpharma +9

Woy: Bez Jawana Cartera to już całkiem inna i słabsza Polpharma. Ponadto spokojna awansu do play offs i dlatego może zespół Mindaugasa Budzinauskasa zlekceważyć rywala, który już wie jak zwyciężać Farmacutów (raz już ta sztuka im się udała). Atutem miejscowych też nie będzie Ben McCauley, który trafi na równego sobie przeciwnika Roberta Rothbarta. Wydaje się, że najwięcej zależeć może od polskich graczy jak Łukasz Majewski i Aleksander Lichodzijewski, ewentulanie jeśli dobrze wyreguluje celownik Michael Hicks , to i również od niego. Mój typ: +6 Polpharma.

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.