Zapowiedź czwartej kolejki TBL.

JEZIORO Tanobrzeg -TURÓW Zgorzelec (transmisja dziś o 19.30 w TVP Sport)

W. Konieczny: Obwodowi snajperzy z Tarnobrzega czy długa ławka ze Zgorzelca (albo Turowa, jak wolą niektórzy). Oba zespoły bardzo udanie rozpoczęły sezon – Turów na krajowym podwórku ostatni raz przegrał w sparingu z AZS-em Koszalin jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, Jezioro uległo tylko niepokonanemu Stelmetowi. Wiele wskazuje na to, że o wyniku zadecyduje skuteczność rzutowa zza łuku. Lepsi dzis okażą się w tej kwestii gospodarze i to oni wygrają – choć Turów łatwo nie odda pola i mecz będzie zacięty do ostatniej minuty. Mój typ: Jezioro +3

Woy: Turów ma w nogach 4 spotkania podczas ostatnich 14 dni. Dziś czeka go piąte na trudnym dla rywali miejscowych, terenie, w Tarnobrzegu.  Kluczowe dla losów meczu będą przede wszystkim: realizacja zadań defensywnych – w tym powstrzymanie Matta Addisona bądź Dorde Micića – oraz – walka na tablicach i uzyskanie przewagi przez jedną z drużyn. Podopieczni Dariusza Szczubiała prezentują się lepiej niż w poprzednich rozgrywkach w defensywie na obwodzie, stąd też wnoszę, iż goście będą musieli się nieco natrudzić by zyskać wolne pozycje do rzutów z dystansu. Taktyka Turowa w tym sezonie bazuje na wielu rzutach zza łuku w ataku, stąd też wniosek jeśli rzut przestanie siedzieć Michałowi Chylińskiemu czy Aaronowi Celowi to o wygraną na trudnym terenie będzie niezwykle ciężko.  Recepta na wygranie spotkania dla miejscowych to szybkie kontraatki i napór na obwodowych graczy. Istotną sprawą jest szeroka ławka, ale proszę zwrócić uwagę, iż Miodrag Rajković tak naprawdę używa na zmianę 2-3 zawodników, nie więcej. Mój typ: Turów (po mękach) +6

Alik: Zgorzelczanie z każdym meczem będą coraz bardziej odczuwać grę na dwóch frontach. Dodatkowo wyjazd do Tarnobrzegu jest ciężki dla każdego zespołu. To może być niezwykle ciekawy mecz, w którym spotka się świetna obrona Turowa z ofensywą Jeziora. Jeżeli podopieczni Dariusza Szczubiała będą równie skuteczni z dystansu jak w dotychczasowych meczach to może nawet dojść do niespodzianki. Im bliżej kosza tym większa przewaga gości, którzy powinni zdominować walkę na tablicach ze słabo zbierającymi gospodarzami. Dłuższa ławka i zdecydowanie lepsza rotacja polskich graczy powinny przechylić szalę zwycięstwa na stronę Turowa. Mój typ: Turów +2

START Gdynia -AZS Koszalin

W. Konieczny: Koszaliński hat-trick z zespołami z Trójmiasta? Nie może być inaczej! Akademicy zadebiutują na wyjeździe – jako jedyni bowiem do tej pory nie zagrali poza swoim miastem – na przetarcie mają jednak najsłabszy w stawce Start. Gdynianie nie mają nic do stracenia i zrobią wszystko, żeby odnieść pierwsze zwycięstwo, AZS ma jednak po swojej stronie nieporównywalnie więcej atutów i każdy inny wynik, niż przekonujące zwycięstwo Akademików będzie sporą niespodzianką. Można się spodziewać wysokiego wyniku! Mój typ: AZS +15

Woy:  AZS Koszalin już ma za sobą niesmak inauguracji. Ma też w nogach dwa świetnie rozgrane spotkania z Treflem i Asseco Prokomem. Czas więc na zdobycie Trójmiasta, na parkiecie w Gdyni, tym razem. Spodziewam się spokojnego zwycięstwa zespołu Teo Cizmića, większej liczby minut w grze Artura Mielczarka, Bartłomieja Wołoszyna oraz Seka Henry’ego. Być może też będzie to okazja do debiutu w nowym sezonie dla Rafała Bigusa.  Jeśli David Dedek nie znajdzie recepty na poprawę skuteczności swoich graczy w ataku (38% w trzech spotkaniach) to nie ma mowy o zwycięstwie i realnym zagrożeniu jego ekipy, drużynie koszalińskiej  Mój typ: +12 AZS. 

Alik: Rozpędzony zespół z Koszalina pojedzie do Gdyni zdobyć „potrójną koronę Trójmiasta” i po zwycięstwach nad Asseco i Treflem pokonać również Start. Nie powinno to być szczególnie trudne zadanie nawet mimo nieźle ułożonej gry i walecznej postawy beniaminka. Nawet pomimo mało imponującej obrony Akademików gospodarze mogą nadal mieć duże problemy ze zdobywaniem punktów. Po prostu w ich składzie nie widać zawodników, którzy w każdym meczu gwarantują solidne zdobycze punktowe. Mój typ: AZS +12

POLPHARMA Starogard Gdański -CZARNI Słupsk

W. Konieczny: Czy Polpharma jest tak mocna, czy Czarni tak słabi? Obie ekipy pokonały jak dotąd beniaminka z Radomia, Polpharma dodatkowo uporała się z drugim debiutantem w ekstraklasie, Startem. Gospodarze mają w swoich szeregach świetnie grającego Bena McCauleya oraz Jawana Cartera, który wyraźnie się rozstrzelał, goście natomiast po fatalnym początku przebudzili się w Radomiu i pokazali, że jeszcze mogą w tym sezonie powalczyć. Wydaje się jednak, że jeszcze nie tym razem i – dość nieoczekiwanie – trzecią wygraną zaliczy ekipa ze Starogardu. Mój typ: Polpharma +8

Woy: Zatrzymanie duetu Carter – McCauley spędza sen z powiek Mariusowi Linartasowi. Pantery po wygranej w Radomiu na pewno otrzymali zastrzyk większej pewności siebie. Teraz nadejdzie pora na kolejnego zbliżonego potencjałem rywal, który łatwo skóry nie sprzeda. By wygrać przed własną publicznością – Farmaceuci –  muszą oni skupić uwagę na parze Knutson – Abbernathy oraz znaleźć receptę na ogranie duetu Nicholson – Tomaszek. O to pierwsze musi zadbać Jawan Carter, a o drugie Ben McCauley. Mecz ma charakter specjalny dla Marcina Dutkiewicza, byłego kociewiaka, obecnie gracza Czarnych. Z drugiej strony mamy Zbigniewa Białka, który wystąpi przeciwko ekipie z którą zdobył brąz MP w ostatnich dwóch latach. Osobiście wydaje mi się ,że bardziej zorganizowany zespół Czarnych Panter może dzięki szerszej rotacji wygrać spotkanie z Polpharmą. Mój typ: +6 Czarni

Alik: To może być bardzo ciekawe spotkanie, w którym przekonamy się o jakości dwóch zespołów typowanych do dolnych miejsc w tabeli. To może być równie dobrze pojedynek strzelecki na obwodzie, gdzie na przeciw siebie staną Jawan Carter i Levi Knutson, jak również mecz walki pod tablicami, gdzie Ben McCauley będzie musiał radzić sobie z duetem Tomaszek-Nicholson. Gospodarze przede wszystkim lepiej prezentują się dotychczas w grze defensywnej i tu należy szukać przewagi w tym meczu. Jeżeli uda się powstrzymać jeszcze słabo funkcjonującą ofensywę Czarnych, to Polpharma powinna odnieść cenne zwycięstwo. Mój typ: Polpharma +6

ANWIL Włocławek – ROSA Radom

W. Konieczny: Włocławianie po prostu nie mogą sobie pozwolić na przegraną w tym meczu – początek sezonu nie jest dla nich udany, choć można odnieść wrażenie, że pozycja w tabeli jest gorsza, niż gra zespołu – na co wpływ może też mieć zestaw przeciwników. Rosa jest jednak zdecydowanie zbyt słabym zespołem, żeby móc poważnie zagrozić takiemu rywalowi – zwłaszcza na wyjeździe. Sam jeden J.J. Montgomery meczu nie wygra – musiałby dostać znacznie większe wsparcie partnerów, niż miało to miejsce w meczu z Czarnymi. Rosa nie raz jeszcze namiesza i cały czas mam nadzieję, że może napsuć krwi faworytom, ale Anwil musi wygrać ten mecz – i wygra. Jeśli stanie się inaczej, we Włocławku można się spodziewać trzęsienia parkietu. Mój typ – Anwil +9

Woy: Niestety dla Mariusza Karola, po meczu z Czarnymi Słupsk nie daję żadnych szans na wygranie tego spotkania beniaminkowi TBL. Marcus Ginyard zaoopiekuje się JJ Montgomerym a Krzysztof Szubarga i Tony Weeden (przy wsparciu nowego obwodowego, Litwina Eitutasviciusa) powinni znaleźć w końcu łatwiejszą drogę do kosza niż w Zgorzelcu, bez jakiejść większej presji ze strony rywala. Również nie wróżę powodzenia Hubertowi Radke (ex Anwil) w konfrontacji z Seidem Hajrićem, Rubenem Boykinem czy Ryanem Wrightem. Po prostu Rosie brakuje siły pod koszami a sam Polak nie gwarantuje 40 minut na wysokim poziomie. Przewaga pod koszem jest kluczowa dla losów tego widowiska, stąd też obwodowi Anwilu powinni jak najczęściej wykorzystywać swoich wyższych kolegów.  Mój typ: +20 Anwil.

Alik: Anwil uzupełnił przed tym spotkaniem najpoważniejszą lukę w swoim składzie sprowadzając na ławkę rozgrywającego Arvydasa Eitutasviciusa. Z tak poprawioną rotacją nie powinni mieć problemów z pokonaniem Radomian. J.J. Montgomery może już tak nie poszaleć jak w ostatnim meczu, bo Włocławianie grają nieźle w obronie i świetnie spisują się w walce o zbiórki. Dla gospodarzy może być to dobry mecz na poprawienie gry w ofensywie, a przede wszystkim ataku drużynowego, który mocno szwankował w dotychczasowych meczach. Mój typ: Anwil +15

ASSECO PROKOM Gdynia -STELMET Zielona Góra

W. Konieczny: Wszyscy mówią, że to hit kolejki – i trudno się z tym nie zgodzić. Mistrz Polski kontra brązowy medalista i aktualny wicelider tabeli, który prezentuje najlepszą i najskuteczniejszą koszykówkę w całej stawce. Jeszcze przedwczoraj faworytem byliby goście, ale po dobrym występie w Eurolidze – to był najlepszy mecz Asseco w tym sezonie – gdynianie pokazali, że nie taki mistrz słaby, jak go opisują. Jeśli Asseco zagra na podobnym poziomie, do którego dostosuje się coraz bardziej chaotycznie grający Blassingame, nawet duet Ho-Ho nie poprowadzi gości do zwycięstwa. Jeśli stanie się inaczej, wygrają goście – i wcale nie będzie to wielką niespodzianką. Mój typ – Asseco +4

Woy: Dwie twarze Asseco Prokomu ogladamy w tym sezonie. Tą lepszą, jak podczas konfrontacji z Unicają Malaga i tą gorszą jak choćby w Koszalinie. Potencjał obu drużyn jest bardzo podobny, silniejsi gracze na pierwszych trzech pozycjach, stanowiący większe zagrożenie punktowe oraz słabsza strona – gra podkoszowych. Kluczem zatem dla każdej z drużyn będzie powstrzymanie graczy obwodowych i znalezienie większych luk w defensywie rywala. Zastanawiam się też, którzy podkoszowi wypadną korzystniej? W tym spotkaniu najwięcej jednak będzie zależało od postawy Waltera Hodge’a, Quintona Hosley’a, Łukasza Koszarka oraz Jerela Blassingame’a. Na pewno hit kolejki, w którym postawię na bardziej wypoczętych zawodników Mihailo Uvalina. Mój typ: +6 Stelmet

Alik: Asseco przeszło w ostatnim tygodniu spore przemeblowanie, ale mimo tego świetnie zaprezentowało się w starciu Euroligowym z Unicają Malaga. Z drugiej strony staną jednak świetnie dysponowani na początku sezonu goście z Zielonej Góry. Duet Hodge-Hosley już teraz wyrasta na najlepszy w całej lidze. Dużo będzie zależeć od podstawy podkoszowych i tego jak Stelmet wykorzysta ich brak (poza Hrycaniukiem) w składzie gości. W składzie Asseco coraz lepiej spisuje się Frank Robinson, który będzie miał za zadanie powstrzymać, a raczej ograniczyć ofensywne poczynania Hosleya. Zdecydowanie wyżej cenię jednak umiejętności skrzydłowego Zielonogórzan. Tak jak w tym pojedynku górą będzie gracz Stelmetu, tak i w całym meczu zwycięstwo odniesie zespół Mihailo Uvalina. Mój typ: Stelmet +10

TREFL Sopot – KOTWICA Kołobrzeg (niedziela, transmisja TVP Sport 18.30).

W. Konieczny: Każdy inny wynik, niż wysoka wygrana gospodarzy będzie sporym zaskoczeniem. Tym samym zanosi się na czwartą z rzędu przegraną Kotwicy, która wraz z Rosą i Startem zakotwiczy na dnie tabeli. Trefl nawet przegrywając z AZS-em w Koszalinie zagrał lepiej, niż Kotwica w jakimkolwiek meczu tego sezonu i wygrana gości byłaby możliwa tylko wtedy, gdyby przez cały mecz grali tak, jak w pierwszej połowie meczu z Anwilem bądź Asseco. Tak się jednak nie stanie – Trefl od początku będzie kontrolował przebieg spotkania, odjedzie w drugiej połowie i wygra kilkunastoma punktami. Zamojski trafi kolejnych kilka trójek, dobrze zaprezentuje się Kurt Looby, a nieźle grająca trójka Amerykanów z Kołobrzegu będzie się bardzo starała, ale mimo ogromnej liczby rzutów nie będą się w stanie zbliżyć do Trefla. Mój typ – Trefl +23

Woy: Nie wiem czym w tym meczu (nas i rywali)  może zaskoczyć zespół Tomasza Mrożka? Nie widzę też równowagi dla liderów sopockich graczy, Filipa Dylewicza oraz Franka Turnera. Trefl ma jedną z najbardziej bogatych ławek w lidze i trener Żan Tabak będzie miał szansę skorzystania z usług większej liczby graczy, czy w końcu da pograć więcej swoim rezerwowym. Upatruję łatwego zwycięstwa gospodarzy, dominujących na obwodzie jak i pod koszem. Zanosi się koeljny mecz, z większym udziałem Kurta Looby. Mój typ: +18 Trefl

Alik: Kotwica nie ma argumentów, które mogłaby przeciwstawić dobrze poukładanej drużynie z Sopotu. Szybkość rozgrywającego Franka Turnera może być nie lada problemem dla obrony Kołobrzeżan. W pomalowanym Spralija i Looby powinni być zaporą nie do przejścia dla podkoszowych Sławomira Mrożka. Goście muszą liczyć na swój amerykański zaciąg w postaci Seana Mosley’a i Maurice Boldena, ale to zdecydowanie za mało na drużynę Trefla. Mój typ: Trefl +15

Pin It

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.