Stelmet w oczekiwaniu na zagraniczne wzmocnienia.

Autor: Waldemar Krystians

Podczas jednego z ostatnich treningów rozmawialiśmy z trenerem Stelmetu Mihailo Uvalinem. Zapytaliśmy także o kwestie ewentualnych polskich wzmocnień składu. Byliśmy także ciekawi, czy euroligowi goście, którzy mają pojawić się na turnieju L.Birgfellnera są bliżej czy dalej? 

Nie, nikogo z polskich graczy nie zamierzamy już podpisywać. Mamy sześciu zawodników i to nam wystarczy. Chcemy dać szansę tym ludziom, których sprowadziliśmy. Zainwestowaliśmy sporo czasu, aby ich sprowadzić i teraz musimy dać im tą szansę. Daleko nam od myśli o innych polskich graczach. Oczywiście są wieści takie jak to, że Wrocław może nie dostać licencji. W tej ekipie są dobrzy gracze, ale obecnie nawet nie możemy mówić o tym, że interesujemy się kimś z tej drużyny. Nie chodzi o to, żeby sprowadzić gracza lub grupę graczy i nie dać im szansy. Dla koszykarzy najważniejsze jest, aby otrzymać szansę. Musimy więc inwestować czas w niektórych i dawać im czas gry – skomentował temat polskich graczy trener Stelmetu.

Uvalin odniósł się także do informacji, jakoby na turnieju L.Birgfellnera miały zagrać ekipy Alby Berlin i Chimiki Moskwa:

Pracujemy na tym, ale teraz trudno powiedzieć coś nowego. Ciężko jest jednak sprowadzić jakąkolwiek drużynę w tym okresie, dlatego nie mogę powiedzieć nic nowego. Staram się pomóc z całych sił, wykorzystując moje znajomości, ale dajcie nam trochę więcej czasu w tej kwestii – dodał.

Portorykański rozgrywający Stelmetu Zielona Góra, Walter Hodge, jest już w Polsce. Lider ekipy z Winnego Grodu wylądował w niedzielę na lotnisku w Berlinie.

Źródło wiadomości: Zastal.net

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.