Miasto Szkła z wygraną w Gliwicach

Autor: Tomasz Mucha

Dramat GTK po przerwie. Miasto Szkła wygrywa w Gliwicach W niezwykle ważnym dla układu miejsc w dolnej części tabeli spotkaniu pomiędzy GTK Gliwice, a Miastem Szkła Krosno zdecydowanie lepsi okazali się ci drudzy. Zespół z Podkarpacia wygrał aż 84:67, będąc w drugiej połowie drużyną zdecydowanie lepszą. Bohaterem gości został JayVaughn Pinkston, który zdobył 24 punkty i zebrał 12 piłek.

Po raz pierwszy w tym sezonie GTK Gliwice przystąpiło do spotkania w roli faworyta. Po ostatnich dobrych występach, a przede wszystkim zwycięstwie w derbowym pojedynku z MKS-em Dąbrowa Górnicza beniaminek Energa Basket Ligi miał ogromną ochotę na wygranie po raz pierwszym w tym sezonie drugiego meczu z rzędu. Nadzieje były tym większe, iż Miasto Szkła Krosno przyjechało na Górny Śląsk osłabione brakiem Antoniego Gaddeforsa. Wobec nieobecności Szweda ciężar zdobywania punktów w szeregach gości wziął na siebie JayVaughn Pinkston. Amerykański podkoszowy zdobył pierwsze sześć „oczek” dla swojego zespołu, a kiedy z półdystansu trafił Dariusz Oczkowicz przyjezdni objęli prowadzenie sześcioma punktami (2:8). Sygnał do odrabiania strat dał Quinton Hooker, który przymierzył z dystansu. Kiedy efektownie kontrę wykończył Jonathan Williams straty zostały zniwelowane do jednego „oczka”, ale w tym momencie zza łuku przymierzył Davis Leiasmeiers (7:11). GTK walczyło dalej i po „trójce” Marka Piechowicza i skutecznej akcji pod koszem w wykonaniu Mavericka Morgana objęło prowadzenie (14:11). Do remisu doprowadził Pinkston, który także przymierzył zza łuku. W końcówce tej kwarty błysnął Hooker, który przeprowadził dwie akcję 2+1 i dzięki temu miejscowi odskoczyli na sześć punktów przewagi (22:16). Ostatnie słowo należało do Pinkstona, który dobił niecelny rzut z powietrza i ustalił wynik po pierwszych 10 minutach gry.

Goście dzięki dwóm celnym rzutom z dystansu w wykonaniu Dariusza Oczkowicza i Grzegorza Grochowskiego oraz skutecznej akcji pod koszem Petera Alexisa doprowadzili do remisu (26:26). Kiedy gliwiczanie trafili trzy kolejny rzuty zza łuku udało się odskoczyć na siedem punktów przewagi (37:30). To nie był jednak koniec serii gospodarzy. Akcję 2+1 przeprowadził Morgan, a że dodatkowo został uderzony łokciem przez Pinkstona, arbitrzy odgwizdali przewinienie techniczne. Piłka była więc nadal w posiadaniu GTK, a sfaulowany Kacper Radwański wykorzystał dwa rzuty wolne i gliwiczanie prowadzili już różnicą 10 „oczek” (42:32). Podrażniony Pinkston chciał za wszelką cenę zrekompensować swój błąd i zdobył sześć kolejnych punktów. Skuteczną dobitką na zakończenie pierwszej połowy popisał się dodatkowo Alexis i straty drużyny z Krosna po 20 min. gry wynosiły tylko cztery „oczka” (44:40).

Po przerwie GTK rozpoczęło od trafienia zza linii 6,75 m Pawłą Zmarlaka. Dobry fragment zanotował także Williams, który dwa razy przymierzył z półdystansu. Po drugiej stronie parkietu Miasto Szkła wykorzystywało w głównej mierze Alexisa, który z najbliższej odległości powiększał dorobek swojej drużyny (51:47). Gospodarze zaczęli grać nerwowo i oddawać rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Takiego problemu nie mieli koszykarze z Podkarpacia, którzy konsekwentnie dziurawili kosz rywala. Do remisu doprowadził Leiasmeiers, który popisał się skutecznym wejściem pod kosz. Chwilę później przymierzył z półdystansu, a z jeszcze większej odległości trafił Krzysztof Jakóbczyk i krośnianie odskoczyli na pięć punktów przewagi (51:56). Sytuację próbowali ratować Lukas Palyza i Williams, ale ostatnie słowo należało w tej kwarcie do Jakova Mustapicia. Chorwat najpierw trafił zza łuku, a następnie wykończył kontrę (55:61).

Swoją dobrą dyspozycję w ataku kontynuował także po wznowieniu gry. Zdobył cztery kolejne punkty, a następnie w rolę egzekutora wcielił się ponownie Pinkston. Silny skrzydłowy kolejny raz trafił zza łuku, a potem tuż spod samego kosza. Goście wygrali ten fragment spotkania 14:0 i wypracowali sobie aż 15 „oczek” przewagi (55:70). Wydawało się, że GTK będzie w stanie jeszcze poderwać się do walki, kiedy kontrę wsadem zakończył Morgan, ale zaraz potem nastąpił festiwal skutecznych rzutów z łuku w wykonaniu: Marcina Sroki, Jakóbczyka i Leiasmeiersa. Łącznie cztery „trójki” ostatecznie rozstrzygnęły losy tego ważnego dla układu miejsc w dolnej części tabeli spotkania (59:82). W końcówce GTK udało się trochę zniwelować rozmiary bolesnej porażki.

Za tydzień gliwiczanie zagrają u siebie z Rosą Radom.

GTK Gliwice – Miasto Szkła Krosno 67:84
(22:18, 22:22, 11:21, 12:23)

GTK: Hooker 17 (1×3), Williams 15 (1×3), Piechowicz 3 (1×3), Zmarlak 3 (1×3), Morgan 9 – Palyza 5 (1×3), Skibniewski 5 (1×3), Radwański 4, Jędrzejewski 2, Ratajczak 2, Salamonik 2, Pieloch. Trener Paweł TURKIEWICZ.

Miasto Szkła: Leiasmeiers 12 (2×3), Jakóbczyk 11 (3×3), Oczkowicz 9 (1×3), Pinkston 24 (2×3), Alexis 13 – Mustapić 9 (1×3), Grochowski 3 (1×3), Sroka 3 (1×3), Musijowski, Pogoda. Trener Kamil PIECHUCKI.

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.