Juventut Badalona, nowe wyzwanie dla Tomasza Gielo

GieloReprezentant kraju Tomasz Gielo w nowym sezonie będzie występował w hiszpańskiej ekstraklasie koszykarzy w Joventucie Badalona, 13. zespole tej ligi. – Gra w Hiszpanii to dla mnie nowe wyzwanie – powiedział.

– Cieszę się, że mam możliwość rozpoczęcia profesjonalnej kariery w takich rozgrywkach jak liqa hiszpańska. To świetna okazja. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie będzie mi łatwo, ale chęci do ciężkiej pracy mi nie brakuje. Myślę, że będzie to dla mnie bardzo pozytywne doświadczenie – dodał.

Kontrakt podpisał na jeden rok. „Daje mi to później możliwość wyboru, w jakim kierunku podążać w zależności od rozwoju sytuacji” – zauważył.

Na początku lata Gielo uczestniczył w barwach Philadelphia 76ers w lidze letniej NBA. Pojawił się parkiecie w dwóch meczach, spędzając łącznie 24 minuty – zanotował 3 punkty oraz 3 zbiórki. Wielu szans gry nie dostał, ale traktuje udział w tym turnieju jako cenne doświadczenie.

„Bardzo wiele się nauczyłem. Sama możliwość bycia blisko najlepszej ligi świata dała mi wiele doświadczeń. Mogłem zobaczyć od środka, jak to wszystko wygląda. Jednocześnie był to dla mnie bodziec do jeszcze cięższej pracy, dodatkowa motywacja. Mimo że za bardzo w tych meczach się nie pokazałem, to wydaje mi się, że ogólne wrażenie pozostawiłem po sobie bardzo dobre. Gdy wyjeżdżałem, dostałem SMS-a od jednego z asystentów głównego trenera Bretta Browna, który mi przekazał, żebym nie poddawał się, że każdy zawodnik idzie swoją własną drogą i jego zdaniem jestem w stanie któregoś dnia zagrać w tej najlepszej lidze świata. Tylko od mojej chęci do ciężkiej pracy zależy, czy znajdę się tam, czy nie” – podkreślił.

Wcześniej przez pięć lat urodzony w Szczecinie koszykarz występował w Stanach Zjednoczonych w akademickiej lidze NCAA, w zespołach Liberty Flames i Ole Miss.

„Taki wyjazd to na pewno przygoda życia, doświadczenie nie tylko pod względem koszykarskim, ale właśnie życiowym, akademickim, możliwość zdobycia dyplomu na amerykańskiej uczelni, perfekcyjnego opanowania języka angielskiego, nawiązywanie kontaktu z ludźmi z całego świata. Jestem naprawdę bardzo zadowolony z tego okresu, który tam spędziłem” – zdradził koszykarz, który na uniwersytecie Liberty ukończył kierunek biznes międzynarodowy, a na uczelni Mississippi zaczął dwuletnie studia podyplomowe.

Kontuzja – zmęczeniowe pęknięcie kości w stopie – przedłużyła jego grę w lidze akademickiej o dodatkowy, piąty rok.

„Teraz nadszedł jednak czas na profesjonalną karierę. Mimo że mam 23 lata, nie lubię patrzeć na siebie jako młodego zawodnika, chociaż obserwuję, że nawet 25-letni gracz przez niektórych uważany jest za młodego i perspektywicznego. Uważam, że jestem koszykarzem gotowym po prostu walczyć o swoje jako profesjonalista. Moim celem na najbliższy sezon jest wyrabiać sobie nazwisko, walczyć o minuty na boisku i pokazać się z jak najlepszej strony w lidze hiszpańskiej oraz reprezentacji Polski” – zapowiedział.

Obecnie Gielo pracuje z kadrą biało-czerwonych na zgrupowaniu w Wałbrzychu, gdzie drużyna trenera Mike’a Taylora przygotowuje się do eliminacji Eurobasketu 2017. Do kadry wrócił po dłuższej przerwie, spowodowanej kontuzją. Zabrakło go w ubiegłorocznych mistrzostwach Europy we Francji. Nie miał jednak problemów z zaaklimatyzowaniem się na nowo w ekipie.

„W reprezentacji jest świetna atmosfera. Przyjechałem tutaj i wszyscy przyjęli mnie, jakbym nigdy nie opuścił żadnego zgrupowania. To świetna grupa chłopaków, każdy ciężko pracuje i jest w stanie poświęcić swoje indywidualne cele na rzecz tego najważniejszego, jakim jest reprezentowanie swojego narodu i wywalczenie awansu na przyszłoroczny Eurobasket”.

Mierzący 205 cm nowy gracz Joventutu może w reprezentacji występować na wszystkich pozycjach podkoszowych. Jego atutem jest rzut z dystansu i bardzo dobra gra w defensywie.

„Z trenerem Taylorem świetnie się dogadujemy. Wydaje mi się, że pokazuję się z dobrej strony. Decyzja o wyborze ścisłego składu na eliminacje należy do szkoleniowca. Mam nadzieję, że uda mi się go przekonać” – przyznał.

W towarzyskich spotkaniach reprezentacji Gielo występuje z numerem 21.

– Przez większość kariery grałem z „dwunastką”, ale w kadrze ten numer jest zajęty przez Adama Waczyńskiego. Przerasta mnie on doświadczeniem, tak kadrowym, jak i sportowym, więc nie było żadnej dyskusji. Stwierdziłem, że odwrotność tej liczby – numer 21 jest dobrą alternatywą. Mam nadzieję, że będę takim „oczkiem” w reprezentacji i uda mi się zagrać w niej dobre minuty – zakończył koszykarz.

Wywiad za PAP/autor: Marek Cegliński

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.