Asseco Gdynia przerywa zwycięską passę Torunia.

W swoim czwartym meczu Twarde Pierniki Toruń, mimo pościgu w ostatniej kwarcie musiały uznać wyższość klubu z Gdyni.

Mecz rozpoczął się od prowadzenia gospodarzy 12-2, głównie za sprawą dobrej gry Łukasza Wiśniewskiego i Maksyma Kornijenko. Na zbyt daleką ucieczkę nie pozwalał jednak duet ParzeńskiHickey i tak I kwarta zakończyła się wynikiem 23-14.

Druga kwarta to pokaz bardzo solidnej obrony gości. Dzięki temu Asseco szybko odrobiło stratę do Twardych Pierników i po pięknej trójce aktywnego przez cały mecz Hickey’a wyszli na 1 punktowe prowadzenie. Wtedy to serie punktów zaliczył Danny Gibson i ponownie gospodarze wygrywali. Na odpowiedź ze strony gdynian nie trzeba było długo czekać, rozrzucał się Filip Matczak, kilka punktów dołożył Sebastian Kowalczyk i na przerwę goście schodzili z 3 punktowym prowadzeniem.

Kolejna odsłona od początku kontrolowana była przez graczy Asseco, którzy dzięki dobrej postawie wyszli na 8 punktowe prowadzenie. Chwilę potem torunianom udało się wrócić do gry i zmniejszyć stratę do dwóch punktów, jednak za trzy trafił Przemysław Frasunkiewicz, punkty dorzucił Przemysław Żołnierewicz i przewaga wzrosła do 9 punktów. Torunianie mieli problem ze zdobywaniem punktów. Kolejne celne rzuty zaś zaliczył Hickey. Sekundę przed końcem III kwarty rzutem za trzy wynik 54-66 ustalił Łukasz Wiśniewski.

W IV kwarcie gospodarze usilnie próbowali dogonić Asseco, jednak 10 minut okazało się nie starczyć na zwycięstwo. Duet GibsonWiśniewski starał się zrobić wszystko aby wygrać, lecz ważne punkty w samej końcówce zdobyli Przemysław Frasunkiewicz i Piotr Szczotka. Gospodarzom udało się nieco zniwelować wymiar porażki, a mecz zakończył się wynikiem 79-83.

Polski Cukier Toruń – Asseco Gdynia 79:83  (23:14, 15:27, 16:25, 25:17)

Polski Cukier: Gibson 22, Cummings 18, Wiśniewski 13, Korniienko 7, Milošević 7, Sulima 6, Michalak 3, Perka 2, Michalski 1, Bochno 0.
Asseco: Hickey 25, Matczak 17, Frasunkiewicz 11, Szczotka 10, Żołnierewicz 8, Parzeński 6, Kowalczyk 4, Kaplanović 2, Czerlonko 0.

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.