Koszalińskich problemów ciąg dalszy.

Runda rewanżowa dla AZS-u Koszalin przypomina koszmar. Przynajmniej dla kibiców i włodarzy tego klubu, gdyż zespół przegrał 6 z 7 spotkań, nie imponując formą sportową i balansuje między 6 i 7 miejscem w tabeli Tauron Basket Ligi. Przypomnijmy sobie, że podczas pierwszej rundy – zważając na fakt, że AZS większość spotkań rozegrał we własnej hali – drużyna trzymała się ligowego czuba.

Przed trzema tygodniami – chwytając się popularnego w tym sezonie ligowego zjawiska – pożegnano trenera Teo Cizmića, zastępując go znanym na Kociewiu i w Wielkopolsce Zoranem Sretenovićem. Ponadto w zespole w ostatnich dwóch tygodniach doszło do roszad kadrowych i pożegnano się z  różnych powodów z Michaelem Kueblerem oraz Jeffem Robinsonem, angażując w ich miejsce Alexa Franklina oraz Camerona Bennermana (obaj jeszcze nie mieli okazji zadebiutować, a ex gracz Czarnych Słupsk dotrze do Polski w przeciągu 2 następnych dni).

Szansą na poprawę wizerunku zespołu ma być rozgrywany przed własną publicznością finałowy turniej o Puchar Polski (9-10 luty) i być może miejscowi kibice ujrzą odmieniony AZS? Tymczasem do naszych uszu docierają kolejne niepokojące wieści z 7. obecnie ekipy PLK. Poważnej kontuzji doznał jeden z ich liderów, Darrell Harris!

Harris to drugi zbierający ligi, ze średnią 8,4 piłek w meczu, ponadto regularnie dostarczający 12pkt w meczu. Jak się dowiedzieliśmy, na jednym z treningów przed rozgrywkami o Puchar Polski, podopieczny trenera Sretenovića, doznał kontuzji pęknięcia kości w stopie. Uraz jest na tyle poważny, iż gracz może stracić resztę sezonu, a sternicy klubu zmuszeni będą dokonać kolejnej korekty w składzie.

W dodatku drużyna straciła na kilka dni narzekającego na uraz stawu skokowego Artura Mielczarka. Absencja niskiego skrzydłowy drużyny zawęzi rotację wśród polskich graczy serbskiego szkoleniowca. Mielczarek w swoim pierwszym sezonie w Koszalinie notuje średnie 3,4pkt i 1,7zb w meczu.

Biorąc pod uwagę rosnące przed sezonem 2012-13 aspiracje i planowany awans do czołowej szóstki ligi trzeba podkreślić, iż z dużej chmury może zostać mały deszcz a koszalinianie znów będą zmuszeni grać w dolnej szóstce, przy niższej publiczności. Ponadto śledząc aktualną sytuację na rynku wolnych graczy można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że tak pożytecznego w defensywie zawodnika jak Harris ciężko będzie zastąpić, na dodatek w bardzo krótkim czasie.

Podsumowując: AZS Koszalin ma do rozegrania 4 spotkania w charakterze być albo nie być w górnej szóstce. Porażka w dwóch meczach z planowanymi przeciwnikami : Rosą, Anwilem, Czarnymi i Turowem przy 3 wygranych w tym samym czasie Czarnych Słupsk będzie kosztowała Akademików wypadnięcie poza TOP6. Zatem czy uda się uratować sezon w Koszalinie czy znów obejrzymy tylko przeciętność zespołu?

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.