Upadki i wzloty w 18. kolejce TBL.

Za nami bardzo ciekawy tydzień w lidze koszykówki i kilka wydarzeń, które wprowadziło wiele komentarzy po 18. kolejce. Pierwsze to zatrudnienie przez Turów Russella Robinsona, drugie to zwolnienia – kolejne – w Koszalinie a trzecie to odejście Mariusa Linartasa i powrót do ligi (który to już z kolei?) Andreja Urlepa. Zapraszam na kolejną analizę po weekendowych wydarzeń w TBL.

Upadki:

1/ Czarni Słupsk znów przegrywają i Marius Linartas rezygnuje.

Sam spodziewałem się wyrównanego meczu i nawet wydawało się, że po stracie Jerela Blassingame’a (również patrząc na ostatnie ligowe porażki ze Stelmetem lub Turowem) Mistrz mógł się potknąć. Dzięki postawie Łukasza Koszarka i Przemysława Zamojskiego jednak tak się nie stało i nie żebym źle życzył trójmiejskiej ekipie, ale Czarni po prostu nie stawili się na mecz..Słupszczanie ofensywnie nie istnieli w hali przeciwnika, do trzeciej kwarty zaliczając tylko 37 punktów. Poza tym w poczynaniach gości nie widać było większego zaangażowania w walce w obronie. Tylko R. Trice i M. Dutkiewicz wyszli ponad 10 punktów a o ofensywnej niemocy pozostałych graczy, fani Czarnych Panter zechcą szybko zapomnieć. Być może im się to uda szybciej niż przypuszczali, gdyż by nie tracić kontaktu z czołową szóstką, prezes Andrzej Twardowski postawił na znanego wszystkim Andreja Urlepa, który w zeszłym sezonie pracował z powodzeniem, za miedzą czyli w Koszalinie. O co powalczy były opiekun kadry Polski i Słowenii? O frekwencję na trybunach i awans do top6, gdyż jak wiecie granie w dolnej szóstce cieszy się mniejszym zainteresowaniem drużyn i kibiców. Pierwszy test Urlepa to konfrontacja w 19.kolejce przeciwko Treflowi, ale ciągle bez rozgrywającego Todda Abernethy’ego, mającego wrócić w połowie lutego.

2/ AZS Koszalin zwalnia, Michael Kuebler oraz Jeff Robinson poza drużyną.

Kolejne ofiary koszalińskiego trzęsienia ziemi. Zespół, któremu grozi wypadnięcie poza top6 i w ostatnim czasie przegrał 6 z 7 spotkań po zmianie trenera, zdecydował się na rozwiązanie umów z dwoma Amerykanami. O ile odejście Kueblera było sondowane przez fanów drużyny, o tyle po ligowej porażce ze Stelmetem (80-85 po dogrywce) niespodziewanie dla kibiców, drużynę opuścił Jeff Robinson. Powodem wyjazdu podkoszowego jest choroba matki, jednak klub nie zgodził się na kilkudniowy wyjazd (mając na uwadze poprawę wyników zespołu i pracę całego zespołu z nowym szkoleniowcem) i koszykarz wykonał „samowolkę”. Efektem tego było rozwiązanie umowy ze skutkiem natychmiastowym, gdyż działacze klubu bali się, że historia amerykańska się powtórzy a ich gracz wzorem Josha Millera (Polpharma) czy Callistusa Eziukwu (AZS) powtórzy się i zostaną bez ważnego gracza. Pytanie, czy w Koszalinie zdążą przed najważniejszymi meczami sezonu (Anwil, Czarni, Turów) znaleźć solidne zastępstwo?

3/ Kotwica Kołobrzeg w telewizji czyli nigdy więcej.

Raz zaskoczyli swoich fanów dobrą grą Czarodzieje z Wydm. Było to wówczas, kiedy niespodziewanie ograli Stelmet Zielona Góra na własnym obiekcie. W minionej kolejce były przedmeczowe zakusy na drugą z rzędu wygraną i pierwszą wyjazdową w tym sezonie. Niestety zamiast walki i jakiegoś solidnego widowiska obejrzeliśmy totalną niemoc graczy Mariusza Karola (rzuty w samą tablicę, pudła spod samej dziury oraz podania w aut..17 oczek zespołu do przerwy). ci, którzy dotrwali do końca meczu musieli być mocno znudzeni lub po prostu nie mieli nic innego do roboty;-) Sternicy PLK i TVP Sport powinni w przyszłych rozgrywkach wyraźniej zastanowić się nad doborem materiałów promujących ligę. BTW. w piątek kolejne widowisko z dolnych rejonów tabeli, Polpharma z Jeziorem. Mam nadzieję, że jakość gry jednych i drugich będzie o 2 poziomy wyższa, albo przynajmniej mocniej wyrównana.

4/ Zmiana trenera nic nie przyniosła Rosie?

Wojciech Kamiński przyznał na konferencji pomeczowej, iż chciał zaskoczyć rywala mniejszym naciskiem w obronie by wlać w poczynania Trefla nieco nonszalancji. Widział chyba w tym szansę na zbliżenie się do rywala? Chytry plan mu się nie powiódł i faworyt rozwalcował Rosę już do przerwy (50-27). Po zostawieniu dobrego wrażenia w starciu z Asseco Prokomem pozostał mit i w swoim kolejnym meczu w Radomiu, ex opiekun Polpharmy został bez wygranej. Rosa zamyka ligową tabelę i nadal ma najmniej, trzy wygrane oraz drugą najsłabszą defensywę ligi po Jeziorze, patrząc na liczbę straconych w sumie punktów (1521 do 1523 Jeziora).

Wzloty:

1/ Wyjazdowa i czwarta wygrana Stelmetu (bez Hosley’a).

Walter Hodge (31pkt i 19 przed przerwą) rozmontował obronę koszalinian w pierwszej fazie spotkania i stworzył solidne podwaliny pod 4 wygraną w serii. Bez pauzującego i oszczędzanego na Eurocup Quintona Hosley’a zespół Mihailo Uvalina, zepsuł trenerski debiut w hali rywala, Zoranowi Sretenovićowi. Uvalin nie mógł liczyć na zawodzącego drugą kolejkę Dejana Borovjanka, ale mógł cieszyć się z postawy notującego double-double Olivera Stevića (20pkt-10zb). W dodatku świetne wejście z ławki – 13pkt i 7zb – zanotował Rob Jones, neutralizując poczynania Jeffa Robinsona. Bohaterem samej końcówki i dogrywki, okazał się Łukasz Seweryn, autor decydującego o wyniku trafienia zza łuku. Stelmet jest wyraźnie w formie w ostatnich, ważnych w PLK spotkaniach i tylko należy sobie zadać pytanie; jak długo utrzyma wysoką dyspozycję, musząc dzielić zdrowie i siły między TBL i rozgrywki Eurocup?

2/ Koszarek odetchnął i poprowadził Mistrzów do łatwej wygranej.

Nie można przejść obojętnie obok występu na poziomie 13 asyst, przy odejściu kontrkandydata do gry na jedynce, Łukasza Koszarka. Kilka asyst Łukasza było na miarę oklasków a przy okazji rozgrywający z Gdyni wyrównał rekord sezonu – 13 – Krzysztofa Szubargi. Jeśli przy jego występie dodamy najlepszy mecz sezonu i 26 oczek Przemysława Zamojskiego, to szybko zauważymy małą metamorfozę w poczynaniach drużyny Andrzeja Adamka. Polacy w coraz większych rolach, a przy okazji pożegnano się z największą wpadką APG tego okresu zimowego, Ryanem Richardsem. Ciekawe czy sternicy klubu zdecydują się na posiłki na skrzydło lub pod kosz?

3/ Polpharma z 5. wygraną w 6 ostatnich meczach.

W słabym stylu wygrana z Kotwicą to już historia 18. Kolejki. Faktem jest ,że Mindaugas Budzinauskas wygrał z drużyną ze Starogardu 5 raz podczas ostatnich 6 meczów i zmienił styl grania Faramceutów. Teoretycznie jego drużyna ma ciągle szanse na topową szóstkę i co raczej pewne, ujrzymy ich w play offs (w ósemce w mojej opinii ten zespół znajdzie się na 100%). Podczas występu z Kotwicą nie tylko efektowym wsadem przypomniał się telewidzom Zbigniew Białek (15pkt i 9zb). Następna kolejka to wyjazd Polpharmy do Tarnobrzega i ciąg dalszy walki o awans w tabeli.

4/ Anwil po raz jedenasty, Weeden po raz drugi.

11 wygranych przy 13 ligowych spotkaniach mają w nogach podopieczni Miliji Bogicevića z nim na pokładzie. Ostatni mecz to drugi godny do zapamiętania mecz Tony’ego Weedena, który po 7 trójkach w Radomiu, wrzucił w Tarnobrzegu 8 razy zza łuku. Amerykanin ustanowił punktowy rekord sezonu w PLK, zdobywając 39 oczek i przez wszystkie serwisy koszykarskie w Polsce, okrzyknięto go graczem kolejki. Anwil depcze po piętach Treflowi i przed 22. kolejką postara się zając jak najwyższą lokatę , by być w jak najbardziej przywilejowanej pozycji. Mecze na trudnych boiskach w Koszalinie i Sopocie, przy domowym spotkaniu z APG powinny dać nam obraz siły drużyny z Włocławka.

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.