Zapowiedź 18. kolejki TBL.

Spacerki Trefla i Turowa oraz cięższe batalie Asseco Prokomu i Stelmetu tak w skrócie zapowiada nam się 18. dzień rozgrywek Tauron Basket Ligi. Jakie rozstrzygnięcia nas czekają i kto powinien wygrać? Zobaczcie sami;-)

Trefl-Rosa (sobota – 16,00)

K. Czyż: Na pierwszy rzut oka, kolejne spotkanie do jednej bramki. 3 w tabeli Trefl podejmie czerwoną latarnie TBL, ekipę z Radomia. Kluczem do sukcesu będzie koncentracja zawodników z Sopotu. Jeśli nie zlekceważą rywali to powinni zamknąć to spotkanie do przerwy. Rosa dopiero 2 razy wygrała na wyjeździe a Trefl nie zwykł przegrywać w Ergo Arenie. Typ : Trefl +24

Woy:  Łatwe spotkanie dla Trefla, w którym nie można zlekceważyć beniaminka ligi. Mocnym punktem meczu powinna być konfrontacja Franka Turnera z Nicem Wisem. Ten drugi ma za sobą już tydzień przygotowań i powinien od początku kreować poczynaniami gości. Goście na pewno będą musieli zwrócić uwagę na dystansowe granie wicemistrzów Polski i jeśli je powstrzymają mogą sprawić znów niespodziankę pod znakiem wyrównanego widowiska z kolejnym, ostatnim finalistą ligi. Mój typ:  Trefl +8.

W. Konieczny: Zdecydowanym faworytem meczu są sopocianie, którzy będą chcieli się zrewanżować za ostatnie wpadki w meczach z czołówką tabeli, poza tym łatwiejszego rywala w tym sezonie mieć już nie będą – inna sprawa, że Trefl w meczach ze słabszymi rywalami właściwie nie zawodzi. Coraz lepiej grająca Rosa wciąż będzie musiała poczekać na wygraną, bo Trefl u siebie nie zwykł przegrywać. Niespodzianki więc nie będzie, choć sopocianie na łatwe 2 punkty liczyć nie powinni – zagraniczna kolonia w Rosie radzi sobie bowiem coraz lepiej, ale na mocny skład gospodarzy będzie to stanowczo za mało. Mój typ – Trefl +10

Asseco-Czarni (sobota – 18,30)

K. Czyż: Bardzo ważny mecz w kontekście walki o górna część tabeli. Asseco wystąpi prawdopodobnie bez Blessingame’a co jednak może dobrze wpłynąć na ich grę. Dla Czarnych wygrana z ekipą z Gdyni, da cenne 2 punkty i szanse na ewentualne odskoczenie, bezpośredniemu rywalowi z Koszalina. Słupszczanie będą musieli zatrzymać Łukasza Koszarka i Adama Hrycaniuka, jeśli chcą myśleć o zwycięstwie. Asseco u siebie jest dużo silniejsze i powinni wygrać to spotkanie. Typ : Asseco Prokom +8

Woy: Istotny mecz dla gospodarzy by nie stracić kontaktu z czołówką. Już bez J-Blassa , z jednym klasycznym rozgrywjącym, Łukaszem Koszarkiem, którego goście muszą po prostu zmęczyć. Czarni zagrają bez respektu dla przeciwnika oraz będą musieli mocno zaatakować tablice (Nicholson, Tomaszek, Dabkus). Osobiście wietrzę sensację w postaci przegranej tracącego swoje atutyAPG. Mój typ: Czarni + 6.

W. Konieczny: Będący w kryzysie Mistrzowie Polski stracili właśnie swojego drugiego lidera, co na dobre raczej im nie wyjdzie. Asseco jest co prawda w lepszej sytuacji, niż Czarni, ale ani jedni, ani drudzy tak naprawdę nie mogą być pewni awansu do czołowej „6”, dlatego ten mecz będzie bardzo ważny dla ukłądu tabeli. Mimo ostatnich osłabień faworytem wciąż są gospodarze, dlatego stawiam na Asseco – mimo straty Blassa nadal mają lepszy skład niż Czarni i więcej atutów po swojej stronie. Tym razem do wygranej to jeszcze wystarczy – tym bardziej, że słupszczanie też nie prezentują się najlepiej. Mój typ – Asseco +4

AZS-Stelmet (sobota – 19,00)

K. Czyż: W AZS`ie nie wiedzie się ostatnio najlepiej. Jedna wygrana w sześciu ostatnich meczach nie napawa optymizmem. Akademicy podejmą u siebie wicelidera z Zielonej Góry, z którym będzie bardzo ciężko nawiązać wyrównaną walkę. Stelmet, pomimo braku w składzie Quintona Hosley`a powinien wygrać to spotkanie. Pierwszy mecz tych drużyn był bardzo zacięty i zakończył się wynikiem 75-74 dla Zielonogórzan. W rewanżu raczej bym na to nie liczył. Typ : Stelmet +18

Woy: Nie wierzę w cudowne uzdrowienie, po zmianie trenera , ekipy z Koszalina. Zoran Sretenović jest ze swoją drużyną od wczorajszego południa i miał zdecydowanie za mało czasu by mieć wpływ na dyspozycję drużyny. Stąd też wnoszę , że może tylko w przypadku jego drużyny zadziałać czynnik motywacyjny oraz specyfika własnej hali. Priorytetem dla miejscowych jest zatrzymanie wież Stelmetu, D. Borovnjaka i O. Stevića. Walterem Hodgem zajmie się , ten który znakomicie spisywał się w pechowo przegranym, pierwszym starciu obu ekip – Sek Henry. Mój typ: Stelmet +8.

W. Konieczny: To może być najciekawsze spotkanie kolejki – leżący niemal na deskach koszalinianie podejmą rozpędzony Stelmet i choć to goście są obecnie w nieporównywalnie lepszej dyspozycji, rezultat meczu wcale nie musi być taki oczywisty. Co prawda AZS od prawie dwóch miesięcy nie zagrał dobrego meczu, a poza duetem amerykańskich podkoszowych żaden gracz Akademików nie prezentuje się ostatnio zbyt dobrze – dla porównania w Stelmecie w co najmniej świetnej dyspozycji jest przynajmniej kilku graczy – ale AZS we własnej hali zawsze jest wyjątkowo mocny – w tym sezonie Akademicy u siebie przegrali tylko raz (na inaugurację z Jeziorem), poza tym pozytywnym impulsem dla drużyny może być zmiana szkoleniowca. Teo Cizmicia, którego decyzje odnośnie do taktyki zespołu w ostatnich spotkaniach był co najmniej kontrowersyjne, zastąpił Zoran Sretenović i na pewno wszyscy gracze będą chcieli się zaprezentować jak najlepiej (gorzej już chyba grać nie mogą…). Czy na prowadzony przez Hodge’a Stelmet to wystarczy? Raczej nie, choć spotkanie będzie bardzo zacięte. Mój typ – Stelmet +5

Jezioro-Anwil (sobota – 19,00)

K. Czyż: Jezioro ma w tym roku dwa atuty. Pierwszy to własna hala a drugi to Jakub Dłoniak. Oba w sobotę powinien bezlitośnie wykorzystać. Anwil wygrał ostatnie 4 spotkania w TBL plus ograł we Wrocławiu Śląsk w pucharze Intermarche. Szubarga wskoczył znowu na swój najlepszy poziom i nic nie zapowiada aby miał z niego zejść akurat w ten weekend. Problemem dla Włocławian, na pewno będzie brak Eitutavičiusa. Mimo wygranej Siarki u siebie z Zastalem, to ciągle Long jest za słabą alternatywą na Szubargę .Typ : Anwil +6

Woy: Anwil pnący się w górę gra na nielubianym przez czołówkę tabeli terenie. Tarnobrzeg dotychczas z porażkami kodarzy się Stelmetowi czy AZS-owi a i rok temu przegrywali tam gracze Anwilu (wówczas mieliśmy małe show P. Karnowskiego). Rottweillery są faworytem, ale wymagane jest od nich maksymalne zaangażowanie w grę od pierwszych minut i narzucenie swojego stylu gry, co jest zadaniem dla będącego w formie Krzysztofa Szubargi. Przypomnę, że w pierwszym meczu we Włocławku Anwil bardzo długo męczył się z Jeziorem i stąd wnioskuję ,że J. Dłoniak, N. Doaks i TJ Tiller znów zmęczą defensywę Anwilu. Mój typ: Anwil +6

W. Konieczny: Bardzo ważne spotkanie dla obu ekip – wygrana Anwilu da im niemal pewne miejsce w „6”, przegrana Jeziora oznaczać będzie ostateczne wypadnięcie tarnobrzeżan z wyściu o awans do górnej „6”. Odwrotny scenariusz może z kolei jeszcze bardziej skomplikować układ w tabeli i sprawić, że finisz rundy będzie jeszcze ciekawszy. Obstawiam jednak wygraną gości – Jezioro w ostatniej kolejce pokazało, że drużynie wciąż brakuje charakteru i po fatalnej końcówce przegrali z Czarnymi, Anwil zaś jest coraz mocniejszy, czego efektem 4 kolejne wygrane. Zanosi się więc na piątą – Jakub Dłoniak swoje rzuci (fascynująca jest jego walka z Hodgem o tytuł króla strzelców), ale to Anwil ma więcej atutów – w szczególności Krzysztofa Szubargę, który jest najlepszym obecnie rozgrywającym ligi. Szykuje się bardzo ciekawe spotkanie! Mój typ – Anwil +3

Start-Turów (niedziela – 18,00)

K. Czyż: Turów nie może pozwolić sobie na porażkę w tym meczu. Lider tabeli takie spotkania musi po prostu wygrywać. Ciekawy pojedynek, na pozycji centra stoczy Rothbart z Zigeranovicem. Chyliński, Jackson, Kulig i Opacak powinni bez większych problemów rozstrzelać ekipę z Gdyni. Typ : Turów +13

Woy: Spacerek dla lidera, zwłaszcza, że w ostatnim tygodniu potwierdzili oni wysoką formę w lidze VTB, ogrywając Azovmash Mariupol. Przewagą gospodarzy może być jednak Robert Rothbart i na niego najbardziej muszą uważać Damian Kulig oraz Ivan Zigenarović. Czym może zaskoczyć rywala David Dedek? Na pewno strefą w obronie i zaangażowaniem w obronie swoich młodych graczy. Mój typ: Turów+ 16.

W. Konieczny: Zgorzelczanie raczej nie powinni mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa. Co prawda Start parę razy utarł już nosa faworytom na własnym parkiecie, Turów jednak jest w ostatnim czasie w znakomitej formie i w skali całego sezonu jest najrówniej prezentującą się drużyną. Zgorzelczanie mają przewagę właściwie na każdej pozycji, nie są też zespołem, któremu mogłaby zdarzyć się jakaś większa wpadka, stąd inny wynik, niż ich zwycięstwo, będzie sporą sensacją. A na taką się nie zanosi. Mój typ – Turów +9

Polpharma-Kotwica (poniedziałek, relacja TVP Sport – 19,00)

K. Czyż: Kotwica nie wygrała jeszcze żadnego meczu na wyjeździe jako jedyna ekipa z TBL. Jeżeli Polpharma ciągle marzy o awansie na 6 „bezpieczną” pozycję, to nie mają prawa przegrać w poniedziałek we własnej hali. W ostatnich 5 spotkaniach przegrali tylko raz. Ciężko będzie drużynie z Kołobrzegu zatrzymać duet McCouley – Carter. We własnej hali Kotwica wygrała 83:75, jednak Polpharma jest w dobrej formie i na powtórkę się nie zanosi. Typ : Polpharma +12

Woy: Mecz walki trenerów, którzy w ostatnich kolejkach poczuli smak wygranej (mimo, że Anwil przerwał passę Budzinauskasa to Kociewskie Diałby uważane są za zespół zdolny włączyć się do walki o 6. lokatę). Polpharma u siebie ostatnio nie zwykła przegrywać i zaskakuje rywali świetną skutecznością rzutów zza łuku. Kotwica jeszcze w tym sezonie nie wygrała , jako jedyna, na wyjeździe. Kluczem do zwycięstwa dla gości będzie powstrzymanie tercetu Majewski-Lichodzijewski-McCauley oraz ich wszechstronnego grania. Miejscowi muszą zwrócić uwagę na trio, które rozmontowało AZS Koszalin, Arabas-Jefferson-Mosley. Wynik meczu zdecydowanie zależy od formy snajperów. Mój typ: +8 Polpharma.

W. Konieczny: Polpharma staje przed wielką szansą walki o czołową „6” i wygrana nad Kotwicą będzie poważnym krokiem w tym kierunku. Kołobrzeżanie jednak nie myślą łatwo oddawać punktów – tydzień temu efektownie pokonali koszaliński AZS przerywając serię trzech kolejnych porażek i do Starogardu pojadą powalczyć o 2 punkty. Będący na fali gospodarze powinni się jednak obronić – porażka może być bowiem końcem marzeń o awansie do „lepszej” połówki, a Kotwica to najsłabszy rywal, z jakim przyjdzie się im mierzyć. Polpharma ma także więcej atutów na boisku – coraz wszechstronniejszy McCauley jest graczem, który może przesądzić o końcowym wyniku. Kotwica ma co prawda kilku graczy, którzy mogą odegrać znaczącą rolę (Mosley, Arabas), ale stawiam na gospodarzy, którzy po dość wyrównanym meczu odniosą bardzo cenne zwycięstwo.Mój typ – Polpharma +9

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.