Upadki i wzloty w 12 kolejce TBL.

Rozpoczęliśmy rundę rewanżową i od razu od dwóch niespodzianek, w meczach w Tarnobrzegu i Gdyni. W takim razie nie wypada nic innego jak rozpocząć nasze podsumowanie od upadków..

UPADKI:

1/ Asseco Prokom Gdynia i trzęsienie ziemi w Trójmieście.

Już od tygodni wisiała na włosku posada, Litwina, Kestutisa Kemzury. Ponadto znów w składzie APG zapowiadano – kolejne – roszady. Efekt kolejnych ruchów ze strony sterników klubu widzieliśmy przed dwoma kolejnymi meczami, ze Startem i Turowem. Przed derbowym pojedynkiem zwolniono trenera-opiekuna brązowych medalistów tureckich Mistrzostw świata z 2010 roku, natomiast wczoraj rozwiązano umowę z Alexem Ackerem (zapowiadanego jako transfer gwarantujący utrzymanie Mistrzostwa Polski w Gdyni). Efekt pierwszej roszady podział bardzo źle na cały zespół, a sami zawodnicy dowiedzieli się o dymisji szkoleniowca przed meczem z lokalnym rywalem. Efekt zaburzenia chemii w drużynie to porażka (80-81) ze Startem i spadek na 7 miejsce w tabeli TBL. Na szczęście w zaległym spotkaniu z Turowem, podopieczni nowego-starego trenera Andrzeja Adamka odkupili poprzedni wynik, wygrywając w Zgorzelcu (86-80) i awansując na 6 lokatę. Pointa całego wywodu o APG jest taka, że w nie pamiętam tak słabych wyników w rodzimej lidze tej drużyny i tak niskiego miejsca na półmetku w perspektywie ich celu – obrony krajowego czempionatu.

2/ Tarnobrzeska klątwa Akademików.

Rzutem na taśmę wygrali pierwsze spotkanie obecnego sezonu, w nowo otwartej hali w Koszalinie, gracze Dariusza Szczubiała. Po kilku kolejkach przyszła pora na rewanż i wydawało się znów, że to gracze podbudowanego wygranymi z Czarnymi i Anwilem, Teo Cizmića, będą wiedli prym w podwójnej konfrontacji z Jeziorem. Dzień po dniu, najpierw w rozgrywkach ligowych (68-77), a następnie w Intermarche Basket Cup (80-85) lanie od Jeziora zbierali gracze chorwackiego szkoleniowca. Doszło do tego, że AZS Koszalin dostał tzw. sweepa i spadł w ligowej hierarchii na 4 lokatę (a przed nimi trudne mecze z finalistami MP w Trójmieście). Ostatnio słyszałem na jednym z forum o baskecie , że koszalinianie dopasowują się poziomem swojej gry do rywala, i wydaje się, iż gdzieś w tym powiedzeniu można znaleźć część prawdy.. Jak inaczej można bowiem nazwać „popisy” strzeleckie i rzucanie na siłę zza łuku – kiedy ma się podkoszowe przewagi – Artura Mielczarka (0-4), Jeffa Robinsona (0-5), a nawet Darrella Harrisa (0-3). Panowie! nie od tego jesteście w Koszalinie i zostawcie rzucanie choćby Łukaszowi Wiśniewskiemu czy Sekowi Henry’emu.

3/ Nowy trener – stare nawyki.

Mindaugas Budzinauskas nie okazał się trenerem wybawcą, ala Zoran Sretenović, blisko 2 lata temu. Jego team Farmaceutów przegrał już czwarte spotkanie w serii i jedyne usprawiedliwienie to, iż wszystkie 4 porażki miały miejsce z ekipami górnej półki. Należy jednak też podkreślić, że 2 mecze z Asseco Prokomem (77-82) i Turowem (75-77) były w zasięgu podopiecznych litewskiego szkoleniowca. By pobudzić ducha drużyny i uzyskać wiarę we własne możliwości takie sportowe szanse trzeba wykorzystywać, zwłaszcza, że znajdują się one na wyciągnięcie ręki. Niestety Polpharma przegrywa od momentu zmiany trenera, i ma tyle samo punktów – 15 – co ostatnia w tabeli Kotwica. Gorszy, ostatni sezon to lata 2007-08 i era Jerzego Chudeusza i Adama Prabuckiego. BTW. w meczu we własnej hali z Treflem gracze z Kociewia zanotowali tylko 40% skuteczności z gry, a sam Marcin Nowakowski trafił jedną z sześciu prób. Dwa z siedmiu rzutów trafił do kosza, chwalony w ostatnich kolejkach, Łukasz Majewski. 

4/ Kotwica na ligowym dnie.

W ostatnim czasie do naszych redakcyjnych uszu dobiegają złe wieści z Kołobrzegu m.in. o możliwym odejściu z klubu Corey’a Jeffersona (gdybamy czy zespół zaczyna mieć problemy finansowe?).  Zespół Tomasza Mrożka wygrał w tym sezonie tylko 3 spotkania i przegrał każdy z rozegranych meczów na wyjeździe. Dochodzą nas również słuchy, że w Kołobrzegu może w niedługim czasie pojawić się nowy, pierwszy szkoleniowiec.. Nic nas nie dziwi w spekulacjach, skoro zespół od sensacyjnego zwycięstwa nad Stelmetem nie wygrał ani razu, przez 4 kolejki. Ponadto przegrał we własnej hali z Rosą (3 kolejki wstecz). Kołobrzeżanie w Hali Mistrzów trafiali tylko co trzeci rzut do kosza rywala (33% jeden z najniższych wskaźników w całym sezonie w całej lidze), a Corey Jefferson oraz Francis Han nie trafili żadnej z trzech prób. Jarosław Zyskowski Jr. miał 3 celne na 12 oddanych.

WZLOTY:

1/ Stelmet Zielona Góra i kolejny popis Hodge’a.

Walter Hodge udowadnia, że jet czołową postacią ligi i zamierza walczyć o nowy kontrakt w zagranicznej – włoskiej (?) – lidze. Jego popisy strzeleckiej mocno odczuli fani w słupskiej Gryfii, a Amerykanin zaaplikował rywalom 33 oczka, trafiając 12 z 22 rzutów z gry. W.H. zapisał również na koncie 6 asyst i ogrywał w najlepsze osłabione brakiem Todda Abernethy’ego – Czarne Pantery. Przypomnijmy, że dwie kolejki wcześniej combo obrońca uzyskał swój rekord sezonu – 35 punktów – przeciwko Turowowi i m.in. poprowadził Stelmet do historycznego awansu do II fazy rozgrywek Eurocup, w Kazaniu. Stelmet dzięki niemu po dwóch wygranych w TBL nad Rosą i Czarnymi awansował na 4 miejsce w tabeli PLK.

2/ Bogicević  i Anwil nie zwalniają tempa, walcząc o czołową szóstkę.

Serbski szkoleniowiec Anwilu wystarczająco mocno zmobilizował swoją drużynę , po ostatniej, pechowej porażce z AZS-em Koszalin, by wygrać batalię z Kotwicą (79-65). W dodatku po wygranej numer 6 w TBL, szefostwo klubu postarało się o wymianę mało efektywnego Kanadyjczyka Wrighta, na dobrze znanego na Kujawach, Serba Jovanovića. Na razie formę gracza oceni w miesiąc trener, którego w najbliższy weekend czeka najcięższa dotychczas przeprawa i walka ze swoim rodakiem, Mihailo Uvalinem, w Winnym Grodzie. Wracając do meczu z Kotwicą, na wygraną najbardziej zapracował duet Szubarga – Hajrić . Pierwszy zdobył 18pkt i 6as, a drugi 14pkt i 8zb. Następny, przedświąteczny hit kolejki, zapowiada się pasjonująco.

3/ Niemrawo ale z efektem!

Tak w skrócie należ podsumować ostatnie dwa występy Turowa. Zgorzelczanom znów zabrakło lidera na obwodzie i nikt mnie nie przekona, że niezłe statystyki (17pkt i 4as – 4 straty i współczynnik +/- 0!) Vukasina Aleksića dały wygraną Turom na trudnym terenie w Radomiu (męczyli się tam niemal wszyscy w ostatnich kolejkach). Jakość usług Serba obnażyli gracze Asseco Prokomu i konkretnie duet Blassingame-Koszarek, który dostarczył APG aż 42pkt. O dziwo, mimo posiadania słabej jedynki – wie o tym cała liga – Miodrag Rajković przechytrzył rywali i zajął pierwsze miejsce w tabeli PLK! Zgorzelczanie mają 21pkt w 12 spotkaniach i wyprzedzają o punkt ekipy Trefla, AZS-u czy Stelmetu. Czarni z takim samym dorobkiem punktowym, co Turów, mają rozegrany jeden mecz więcej.

4/ Rzut Kucharka na 9 miejsce.

Nikt się tego nie spodziewał, że w derbach Gdyni gorą okażą się podopieczni Dawida Dedka. Poza tym wygrali oni dzięki fantastycznemu rzutowi Macieja Kucharka, który dał beniaminkowi 3 wygraną na własnym parkiecie, 4 ogólnie w sezonie oraz awans na 9 pozycję, ponad Polpharmę, Kotwicę i Rosę. Autorowi buzzer-beatera GRATULUJEMY i życzymy kolejnych zwycięstw, kończąc przedświąteczne wydanie „Upadków i Wzlotów”. 

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.