Jutro startuje Euroliga – kto faworytem?

Już jutro początek koszykarskiej Ligi Mistrzów w Europie. Na placu boje stają 24 najlepsze europejskie kluby, by rywalizować w Eurolidze.

Kto jest głównym faworytem rozgrywek i na kogo powinniśmy szczególnie zwrócić uwagę?

Olympiakos Pireus – zwycięskiego składu ponoć się nie zmienia. Dlatego też w Pireusie postanowiono pozostawić ten skład, któremu w maju udało się triumfować w najwyższych europejskich rozgrywkach. Dla wielu znawców koszykówki ich końcowe zwycięstwo było sporym zaskoczeniem i będzie także, jeśli uda im się ten wyczyn powtórzyć na wiosnę przyszłego roku. Wszystko w rękach Spanoulisa…

CSKA Moskwa – główny faworyt do zwycięstwa w poprzednim sezonie zawiódł w Final Four. Tym razem może być ciężej dostać się do strefy medalowej, gdyż skład opuścili dwaj reprezentanci kraju – Aleksy Shved oraz Andriej Kirilenko. Ale zaraz zaraz…czy w Moskwie przespano lato? Otóż nie – na ławkę trenerską wraca twórca ich sukcesów z połowy pierwszej dekady 21 wieku – Ettore Messina, a do składu dodano liderów poprzednich swoich klubów, Aarona Jacksona, Sonny Weemsa. W klubie liczą w końcu na eksplozję talentu Saszy Kauna oraz stabilną formę Serbów, Teodosica i Krtsica. CSKA może mieć jedynie kłopot ze zmęczeniem pod koniec sezonu, bowiem jak zwykle grają na trzech frontach.

Real Madryt – „Królewscy” chcieliby w końcu wyjść z cienia Barcelony i zaznaczyć się w większym stopniu na arenie międzynarodowej. Pomóc ma w tym szczególnie Rudy Fernandez, któremu lepiej w Europie niż w NBA, oraz dwaj Amerykanie – Draper i Slaughter, którzy mogą ciekawie wyglądać w tym zespole w jego grze w ataku. Sergio Llull liczy na przełomowy dla siebie sezon.

Fenerbahce Ulker Stambuł – Niezmiennie od lat tureckie kluby budują potężne ekipy, a ich celem jest gra w ścisłym finale Euroligi. Niestety kończy się przeważnie na planach i wielkim rozczarowaniu. Tym razem ma być jednak inaczej. Do Stambułu trafił bowiem twórca sukcesów Sieny – Simone Panigiani, który ściągnął za sobą swoich ulubieńców – Bo McCalebba, Davida Anderesena oraz Romaina Sato. Swoje pod koszem doda także niezwykle doświadczony Mike Batiste, który wie jak się wygrywa Euroligę.

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.