II liga: Szybko, łatwo i przyjemnie. Śląsk wygrywa i umacnia się na pozycji lidera.

Autor: Wojciech Kabat

Śląsk Wrocław wygrał kolejne spotkanie na drugoligowych parkietach i umocnił się na pozycji lidera w swojej grupie.


Do Wrocławia przybyła akademicka drużyna Akademii Górniczo-Hutniczej z Krakowa. Podopieczni Rafała Kalwasińskiego rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia, szybko wychodząc na prowadzenia 14:5, kończąc kwartę 24:10.

Jednoznacznie można stwierdzić, że już po pierwszej kwarcie jasne było, że mecz będzie się toczył pod dyktando Śląska. Sporo minut od początku spotkania otrzymał Norbert Kulon. Sprawnie nakręcał grę zespołu, sam wykorzystując swoje możliwości w ofensywie.

W drugiej połowie wrocławianie dalej kontynuowali grę w swoim rytmie. Konsekwtnie w ataku pozycyjnym i bardzo szybko w kontrze. W obronie zaś brylował tego dnia Mateusz Płatek, który popisał dwoma mocnymi blokami. Pierwszego „wbił” do deski, drugim razem zaserwował mocną piłkę niczym zawodowy siatkarz.

Mimo ciągle wysokiego prowadzenia, kolegów rozstawiał na boisku Radosław Hyży, mocno i dosadnie tłumacząc niedoskonałości w grze swoim młodszym partnerom. Dziwić może jednak fakt, że na boisku tylko 7 minut spędził Wojciech Leszczyński. W takim meczu, z takim rywalem i z tak układającą się grą Śląska, „Leszek” powinienem grać już od drugiej kwarty cały czas i z pewnością nie odbiło by się to gorszą grą zespołu.

Również Tomek Bodziński otrzymał tylko 4 minuty. Czemu trener Kalwasiński nie stawia na juniorów? Być może wpływ na to ma ciągła presja wyniku ze strony dyrektora Lizaka. Już od jakiegoś czasu mówi się o tym, że „Kalwas” jest cały czas na gorącym stołku. A do Wrocławia wrócił przecież Tomasz Jankowski. I tu, na korzyść Śląska z pewnością wpływ ma porażka Stali Ostrów w Chorzowie z Albą.

Z dobrej strony w meczu z krakowianami pokazał się Artur Grygiel. Zdobył on 15 punktów (3/6 za 2pkt, 3/10 za 3pkt). Jednak do druga połowa meczu była dla tego gracza bardziej udana i przede wszystkim skuteczna. Cieszy, że gracz ma mocną psychikę i nie przejął się nawet nie udaną próbą wsadu z pierwszej połowy.

W ostatniej kwarcie Śląsk się rozstrzelał trafiając aż sześciokrotnie zza linii 6,75. Wynik tej kwarty to 32:9 dla Śląska. Mecz zakończył się wysokim zwycięstwem Wrocławian 88:44, a kapitan Adrian Mroczek zakończył mecz z double-double 13 punktów i 10 zbiórek, a także 5 asyst i 4 przechwyty i  razem z Radosławem Hyżym był najlepszym graczem na boisku. Hyży zaliczył 12 punktów, 8 zbiórek i 6 przechwytów.

Po 15 kolejkach Śląsk z bilansem 12-3 umocnił się na pozycji lidera. O jedno zwycięstwo mniej mają AZS Katowice i Pogoń Prudnik, a już pięć porażek i czwarte miejsce w tabeli zajmuje Stal Ostrów. W następnej kolejce (21 styczeń) WKS jedzie do Skierniewic na mecz z tamtejszym MKS-em.

WKS Śląsk 88:44 AZS AGH Alstom Kraków (24:10, 15:11, 17:14, 32:9)

Śląsk: Grygiel 15 (3), Łopatka 13 (1), Mroczek 13 (1), Hyży 12, M.Kowalski 11 (3), N.Kulon 9, Bochenkiewicz 6, Leszczyński 5 (1), Płatek 2, Bodziński 2, Glapiński.

AZS: Dudzik 13 (3), Bryzek 9, Pająk 5, Gworek 5, Salamon 4, Warmuz 2, Szewczyk 2, Hajduk 2, Dudziewicz 2.

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.