Kamiński zaczyna pracę w Polpharmie od zwycięstwa

Jeszcze bez Patricka Okafora, który nie dostał wizy, ale już z nowym trenerem Wojciechem Kamińskim Polpharma odniosła drugie zwycięstwo w sezonie. Poznaniacy nie postawili jednak rywalom zbyt ciężkich warunków, a sił starczyło im jedynie na dobrą grę przez połowę. Najlepszym graczem Polpharmy był Tony Weeden który walnie przyczynił się do wygranie 82-64.

PBG Basket Poznań – Polpharma Starogard Gdański 64-82 (22-20, 14-20, 14-17, 14-25)

Długo nie mogłem się zebrać, aby napisać cokolwiek o tym meczu, bo gra Poznaniaków w tym meczu była tak słaba, że aż brak słów, aby to opisać. W pierwszej połowie zespół PBG w grze trzymał właściwie tylko Aleksander Lichodzijewski (21 pkt, 10 zb, 3/4 za 3), który był zabójczo skuteczny na dystansie i w akcjach bliżej kosza. Już w pierwszych dwóch kwartach silny skrzydłowy poznańskiej drużyny zdobył 18 z 21 swoich punktów. Nawet to było jednak za mało na zdeterminowany w tym meczu zespół Polpharmy. Zawodnicy gości wyraźnie chcieli pokazać się nowemu trenerowi i punktowali bardzo równo, bo aż ośmiu z nich miało w tym meczu 8 i więcej punktów. Najlepiej spisywał się jednak Tony Weeden (20 pkt, 5 ast, 4/7 za 3), którego nie byli w stanie zatrzymać obwodowi drużyny z Poznania.

PBG miało w tym meczu olbrzymie problemy z rzutami z dystansu, a mimo tego zawodnicy cały czas próbowali się wstrzelić zza łuku oddając więcej rzutów za 3 niż za 2 punkty. Skuteczni w tym elemencie byli tylko Lichodzijewski i Kulig, którzy trafili 4-z-6 prób z dystansu. Pozostali gracze z Poznania trafili tylko 1 rzut za 3 w 18 próbach. Słabiej spisał się Djordje Micić (13 pkt, 6 ast, 5 str) mimo, że tym razem miał większe wsparcie na rozegraniu od nowego nabytku PBG Niksy Nikolicia (0 pkt, 2 ast, 0/3 za 3), który zagrał w tym meczu prawie 22 minuty. W drużynie gospodarzy obok Lichodzijewskiego na dobrym poziomie zagrał jeszcze tylko Damian Kulig (13 pkt, 10 zb), który przyzwyczaił nas w tym sezonie do swojej równej gry.

Ważną rolę w zwycięstwie gości odegrali podkoszowi Adam Metelski (8 pkt, 7 zb) i Jeremy Simmons (8 pkt, 6 zb). Nieźle w tym meczu spisywał się też rozgrywający Tomasz Śnieg (11 pkt, 3 ast, 4 zb), który był drugim strzelcem swojego zespołu. Ważne punkty w decydujących momentach spotkania dokładał z linii rzutów osobistych Michael Hicks (10 pkt, 3 prz, 1/8 z gry). Polpharma w tym meczu potrafiła wykorzystać problemy w ofensywie rywali, którzy mieli aż 18 strat. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego w tym meczu nie zachwycali, ale chcieli o wiele bardziej wygrać niż zespół z Poznania.

PBG Basket Poznań: Lichodzijewski 21, Micić 13, Kulig 13, Sulowski 8, Comagić 7, Parzeński 2, Smorawiński 0, Nikolić 0, Szydłowski 0

Polpharma Starogard Gdański: Weeden 20, Śnieg 11, Hicks 10, Arabas 9, Metelski 8, Simmons 8, Gilmore 8, Wall 8, Dąbrowski 0, Paul 0, Neumann 0

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.