Kolejny Edwards w PLK

Anwil Włocławek kontynuuje kompletowanie silnego składu na sezon 2011/2012. Dziś kontrakt z drużyną podpisał amerykański środkowy z przeszłością w NBA, Corsley Edwards (205cm, 120kg). 32-letni zawodnik występował ostatnio w Cedevicie Zagrzeb, z którą dotarł aż do Final Four Eurocup.

Jest dokładnie takim koszykarzem, jakiego potrzebowaliśmy. Chociaż rozważaliśmy kilka opcji podkoszowych, to zawsze on był naszym numerem jeden i dlatego tym bardziej cieszę się, że zagra w Anwilu. Jest koszykarzem silnym, o dobrych umiejętnościach znalezienia właściwych rozwiązań gry pod samym koszem – w ten sposób charakterystykę Corsleya Edwardsa rozpoczyna trener Emir Mutapcić.

Szkoleniowiec Anwilu może czuć satysfakcję, bo praktycznie wszędzie gdzie pojawia się Corsley Edwards przychodzą również sukcesy. Ostatnio przekonała się o tym chorwacka Cedevita, którą Amerykanin wprowadził do Final Four Eurocup 2011 oraz do finału rozgrywek krajowych. Niebywale silny, a przy tym sprawny center jest specjalistą od walki podkoszowej. Udowodnił to m.in. w ostatnim meczu wspomnianego EuroCup, gdy zaaplikował Benettonowi 16 punktów i 9 zbiórek będąc bezapelacyjną gwiazdą spotkania. Dzięki niemu Cedevita wygrała zajmując ostatecznie 3. miejsce. W całych rozgrywkach Amerykanin zanotował średnie na znakomitym poziomie 13,2 punktu i 6,9 zbiórki.

Znakiem rozpoznawczym Edwardsa są typowe dla środkowych zagrania tyłem do kosza. Ten amerykański siłacz jest niemal nie do powstrzymania, gdy otrzyma piłkę w okolicach atakowanej tablicy. Duży repertuar zwodów w połączeniu z niebywałym temperamentem od lat sprawiają, że niemal w każdej drużynie do której trafia trenerzy czynią go podstawowym centrem. Edwards odpłaca się skutecznością w ataku i zaangażowaniem w obronie. Bez względu, czy jest to hiszpańska ACB, amerykańska D-League, czy turecka TBL, ten doświadczony zawodnik zawsze spełnia pokładane w nim nadzieje.

Najciekawszą kartę w swojej karierze zapisał oczywiście Edwards grając w NBA. Wydraftowany w 2002 roku przez Sacramento Kings, w najlepszej lidze świata zadebiutował dopiero dwa lata później, reprezentując barwy New Orleans Hornets. Zagrał w 10 meczach, zdobywając średnio 2,7 punktu i 2,5 zbiórki. Oprócz wymienionych dwóch zespołów trenował jeszcze z Orlando Magic i Washington Wizards.

Edwards to także prawdziwy obieżyświat. Gdy kończy rozgrywki ligowe w jednym kraju, niejednokrotnie zmienia kontynent i z powodzeniem walczy o kolejne trofea w innym zakątku ziemi. W ten sposób trafił m.in. do Puerto Rico, gdzie latem 2008 roku wywalczył srebrny medal rozgrywek krajowych. Z kolei pół roku później zawitał w Chinach. Tam pokazał, że zawsze gra z pełnym zaangażowaniem. W 10 meczach w Lidze CBA zdobywał średnio 37,7 punktu i 12 zbiórek.

Źródło: WTKAnwil.pl

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.