Do dosyć niespodziewanego transferu doszło we Wrocławiu, gdzie od przyszłego sezonu kibice będą mogli podziwiać poczynania Rodericka Trice. Amerykanin ubiegły sezon spędził w zespole Czarnych Słupsk, gdzie był przez większą część sezonu najjaśniejszą postacią ekipy Andreja Urlepa. Można wręcz powiedzieć, że kilka spotkań wygrał dla Czarnych w pojedynkę. Jego przenosiny do Śląska są niespodzianką, bo po zakończonym sezonie Trice w wywiadach przyznawał, że chce zrobić kolejny krok w przód i głośno mówiło się o jego przenosinach do Bundesligi, gdzie zainteresowanie jego osobą było spore. Ostatecznie jednak Trice nie opuszcza Tauron Basket Ligi i kolejny sezon spędzi w barwach 17-krotnych Mistrzów Polski z Dolnego Śląska.

W ubiegłych rozgrywkach Trice notował średnie na poziomie blisko 13 punktów  i 5 zbiórek. Śląsk zapowiadał, że na pozycję numer 2 klub poszuka zawodnika sprawdzonego, który grał już w PLK, ale w kuluarach najgłośniej mówiło się o Davidzie Jacksonie – byłym zawodniku Turowa. Trzeba przyznać, że we Wrocławiu buduje się bardzo ciekawy skład, który może być czarnym koniem rozgrywek, ale również może mieć problemy w szatni, bo także Trice to zawodnik o ciekawym charakterze, a przecież na Dolny Śląsk przybyli już tacy gracze jak Dłoniak czy Tomaszek. Trice w Śląsku ma być wykorzystywanie głównie jako rzucający obrońca, więc spokojnie będzie mógł przebywać na parkiecie razem z Robertem Skibniewskim.