Mistrzowie w półfinale, po drugiej i wyraźnej wygranej w Gdynii

ovidijus-galdikas-patyre-trauma-51665a4d71245Były mistrz kraju Asseco Gdynia, mimo faktu, że w pierwszej kwarcie przegrywał 8:25, to w kolejnej zdołał dojść aktualnych mistrzów by toczyć wyrównaną walkę ze Stelmetem na przestrzeni drugiej i trzeciej odsłony. W 26. minucie meczu obrońcy tytułu mieli tylko o dwa punkty więcej niż gdynianie (52:50).

Mimo świetnej drugiej kwarty podopieczni Davida Dedka nie nawiązali do sensacyjnej wygranej z meczu numer 2 w serii, w Zielonej Górze. Zapały miejscowych skutecznie studził Christian Eyenga, który w krótkim odstępie czasu i na przestrzeni drugiej kwarty popisał się dwoma efektownymi wsadami m.in. po dwójkowym zagraniu z Łukaszem Koszarkiem. Były skrzydłowy Cavaliers miał do przerwy na koncie już 12 oczek. Odpowiedzią na efektowne akcje Amerykanina był Ovidijus Galdikas, trzymający Asseco przy życiu i nie tylko wsadzający piłkę do kosza, ale również siejący zagrożenie dla rywala, zarówno w ataku jak i w obronie. Litwin okazał się najwszechstronniejszym graczem spotkania, notując double-double z 16pkt i 10zb.

Sam Galdikas to jednak była zbyt słaba broń gospodarzy, bowiem po drugiej stronie coraz lepiej w grę wchodzili inni podkoszowi; Adam Hrycaniuk (14pkt) i Craig Brackins (12pkt). Skuteczność, mimo efektownego wsadu nie sprzyjała A.J. Waltonowi (3/9 z gry i 7pkt).

Ten pierwszy czyli były pierwszy środkowy Asseco świetnie wykorzystał absencję Vladimira Dragicevića (kontuzja kciuka) i okazał się postacią numer jeden trzeciej odsłony, kiedy miejscowi zamierzali wyrównać stan meczu. Wówczas to doświadczony Hrycaniuk nie omieszkał skutecznie i przy asyście obrońcy wejść pod kosz. Po chwili popisał się celnym rzutem z piątego metra, by jeszcze w tej samej kwarcie podwyższyć prowadzenie gości do 12 oczek, trzema seriami dwóch celnych osobistych.

W ostatnim fragmencie meczu, gospodarze próbowali wrócić do gry próbami rzutów z dystansu, ale 17% skuteczność (4/23) na niewiele się przydawała. 46% skuteczność z gry Asseco oraz niewyregulowane celowniki byłych graczy Stelmetu – Łukasza Seweryna (0/6 z gry i 0/5 za trzy) i Filipa Matczaka (*wypożyczony, 0/5 za trzy) niestety nie przyniosły Asseco drugiego zwycięstwa w serii i ekipa Davida Dedka zakończyła tym samym sezon na 7. pozycji w PLK. Stelmet z kolei czeka na rozstrzygnięcie w parze Trefl-Energa Czarni (jest 2:2).

Wynik: Asseco Gdynia – Stelmet Zielona Góra 69:82 (15:28, 22:16, 15:20, 17:18)

Asseco Gdynia: Ovidijus Galdikas 16, Przemysław Frasunkiewicz 12, Fiodor Dmitriew 11, Filip Matczak 8, Piotr Szczotka 8, A.J. Walton 7, Przemysław Żołnierewicz 4, Sebastian Kowalczyk 3, Łukasz Seweryn 0, Daniel Grujic 0, Chris Paredes 0

Stelmet Zielona Góra: Adam Hrycaniuk 14, Christian Eyenga 14, Aaron Cel 13, Craig Brackins 12, Kamil Chanas 10, Przemysław Zamojski 9, Maciej Kucharek 4, Marcus Ginyard 3, Mantas Cesnauskis 3

Stan rywalizacji : 3-1 dla Stelmetu i awans do II rundy playoff

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.