Rosa coraz bliżej górnej szóstki

Autor: Szymon Nolbertowicz

DłoniakW niedzielny, deszczowy wieczór w Radomiu rozegrane zostało spotkanie pomiędzy niedalekimi sąsiadami. Szósta Rosa podejmowała na własnym parkiecie ósme Asseco Gdynia. Gospodarze grają w kratkę. Raz przegrywają z Polpharmą 1 punktem, innym wygrywają dwoma punktami ze Śląskiem Wrocław. Asseco zaś wygrało ostatnie cztery z pięciu rozegranych meczów.

Po zaciętym, wygranym meczu we Wrocławiu gospodarze zbliżyli się do pierwszej „szóstki” o którą zaciekle walczą ekipy z Radomia, Wrocławia, Gdyni i Koszalina. Jako, że spotkanie rozgrywane jest między bezpośrednimi rywalami o czołowe lokaty mecz był szczególnie ważny dla obu drużyn.

Pierwsza kwarta to swoista wymiana ciosów. Dwójka za dwójkę, trójka za trójkę. Pierwsze punkty zdobył Fiodor Dimitriew spod kosza. Od początku można było zobaczyć lekceważącą obronę Rosy przeciw Waltonowi. Nie był w ogóle kryty za linią 6,75 dzięki czemu trafił swoją czwartą trójkę w sezonie. Akcją '2+1′ popisał się też dziewiętnastoletni Damian Jeszke. Wartym odnotowania jest 5 zbiórek Kirka Archibeque’a. Po I kwarcie 22:18 dla Rosy.

Zaczęło się od wsadu rezerwowego Kima Adamsa. Za 3 swoje rzuty trafiali Hubert Radke oraz Jakub Zalewski, co zmusiło trenera Dedka do wzięcia czasu. Po czasie rozpoczęła się chwilowa aktywacja ofensywy gdynian, lecz po chwili znów się zaczęła. Kolejna seria radomian doprowadziła Rosę na 14-punktowe prowadzenie na 3 minuty przed końcem połowy. Po kolejnym czasie dla Asseco niemoc strzelecką przełamał Piotr Szczotka trafiając zza łuku. Już w następnej akcji tym samym odpowiedział Jakub Dłoniak. Po I połowie wynik pokazywał 45:30 dla Rosy.

Drugą połowę rzutem za 3 otworzył Dimitriew. Początkowo w zespole Rosy grał tylko Kirk Archibeque. Był dwa razy faulowany po zbiórkach w ataku oraz popisał się akcją 2+1. W odpowiedzi kolejno Frasunkiewicz i Seweryn trafiali za 3. Po tych rzutach nastąpił zastój w meczu. Była to kwarta błędów, niecelnych rzutów i strat. Kibiców obecnych na hali mogły pobudzić tylko 2 akcje 'alley-oop’ Galdikasa. Cały czas dobrze grał Kirk, dzięki któremu Rosa utrzymała 15-16 punktowe prowadzenie.

W 4 kwartę gospodarze wchodzili z 14-punktową zaliczką. Kwartę otworzył Damian Jeszke rzutem zza linii 6,75m. Po kolejnych nietrafionych rzutach Fiodor Dimitriew dał upust swoim emocjom faulując niesportowo. Na 5 minut przed końcem radomianie osiągnęli najwyższy w meczu 21 punktowe prowadzenie co przesądziło wynik meczu.

Dzięki zwycięstwu Rosa zbliżyła się do pierwszej szóstki i zrównała punktami z Anwilem Włocławek oraz Energą Czarnymi Słupsk co daje realne szanse nawet na prześcignięcie tych zespołów w tabeli. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Kirk Archibeque. Zdobył double-double z 13 punktami i 15 zbiórkami na koncie. U gości wyróżnił się Fiodor Dimitriew – zdobywca 21 punktów.

Wynik: Rosa Radom – Asseco Gdynia 72:59 (22:18, 23:12, 14:15, 13:14)

Rosa : Archibeque 13, Lucious 13, Dłoniak 10, Jeszke 8, Łączyński 7, Zalewski 6, Majewski 6, Radke 5, Adams 2 , Witka 2,
Asseco : Dimitriew 21, Galdikas 10, Frasunkiewicz 9, Szczotka 8, Seweryn 6, Walton 3, Szymański 2, Matczak 0

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.