Naszkosz: typowanie pierwszej kolejki TBL

Anwil – Śląsk

K. Czyż: Święta wojna wreszcie wraca. We Wrocławiu czuć podekscytowanie przed tym spotkaniem a fakt, że do Wrocławia ma przyjechać spora liczba kibiców Anwilu tylko podgrzewa atmosferę. Na papierze ciut lepiej prezentują się goście, ale biorąc pod uwagę fakt, że te spotkania rządzą się własnymi prawami, Śląsk zagra przy pełnych trybunach i będzie chciał zrobić jak najlepsze wrażenie na wszystkich zgromadzonych to oczekuję wyrównanej końcówki na minimalną korzyść wrocławian. Skibniewski poradzi sobie z Katniciem i to będzie kluczem do dobrej gry Śląska. Mój typ: Śląsk +2.

Wojtek K.: Bardzo ciekawy mecz, który zapowiadany jest jako nawiązanie do tradycji znanej jako „święta wojna”. Tyle, że ani Anwil, ani tym bardziej Śląsk nie przypominają zespołów z czasów tamtej rywalizacji – jedni do ostatniego meczu bić się będą o ćwierćfinały, dla drugich strefa medalowa wydaje się być zadaniem ponad miarę. U progu sezonu wszystko jest jednak możliwe i  nawet, jesli na papierze nieco lepiej wygląda Anwil, stawiam na wygraną gospodarzy. Szczególnie ciekaw jestem występu Roberta Skibniewskiego, który pewnie będzie chciał zamknąć usta krytykom, którzy po niezbyt udanych występach w AZS-ie w ubiegłym sezonie postawili już na nim krzyżyk.
Mój typ: Śląsk +3

Woy: Święta wojna w mniejszym wymiarze, bo mimo, że Śląsk hucznie zapowiadał powrót do ligi, to transfery tego nie potwierdziły. Anwil z kolei od początku przygotowań do sezonu w pełnym składzie, z jedną roszadą, za kontuzjowanego Piotra Pamułę doszedł Deividas Dulkys, który dziś będzie gotowy do gry. Przewagę upatrywałbym na pozycji rozgrywającego, po stronie Anwilu i parze Katnić – Graham (ten zna swojego vis-a-vie Roberta Skibniewskiego na 'wylot’). Dalej gracze zagraniczni Miliji Bogicevića prezentowali w przygotowaniach do sezonu wyższą jakość aniżeli ich odpowiednicy po stronie Milivoje Lazića. Atut własnej hali w tym wypadku zejdzie na plan dalszy, to też stawiam na Anwil (+8)

Kotwica – Stelmet

K. Czyż: Wciąż mam przed oczami tragiczną postawę Kotwicy w poprzednim sezonie. Nie przemawiają do mnie bajki o „Twierdzy Kołobrzeg”. Stelmet nie wygrał jeszcze w Kołobrzegu, ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Może gdyby zielonogórzanie wygrali Superpuchar to byliby nieco rozluźnieni, ale po porażce na własnym boisku będą chcieli zademonstrować swoją siłę. Dla Mistrzów Polski taki mecz musi być spacerem. Mój typ: Stelmet +20.

Wojtek K.: Tragiczna postawa Kotwicy w ubiegłym sezonie to jedno – fatalna w tegorocznych sparingach to drugie. Inny wynik, niż wysokie zwycięstwo Stelmetu nie wchodzi w grę, wiele wskazuje bowiem na to, że Kotwica wygrywać w tym sezonie będzie jeszcze rzadziej, niż przed rokiem. Co prawda w ubiegłym roku zielonogórzanom zdarzyło się przegrać w Kołobrzegu, ale druga taka sytuacja raczej się nie powtórzy.
Mój typ: Stelmet +15

Woy: Mecz ze zdecydowanym faworytem, Stelmetem, dodatkowo podrażnionym superpucharową porażką z Treflem. Mihailo Uvalin powinien wykorzystać głębię składu i przed pierwszym euroligowym bojem przejrzeć w grze większość swoich graczy. Typuję +25 dla Stelmetu.

Rosa – Jezioro

K. Czyż: Bardzo ciekawe spotkanie. Już w pierwszej kolejce zmierzą się drużyny, które między sobą będą walczyły o awans do Playoffs. Będzie to debiut Dłoniaka w barwach Rosy i to od razu przeciwko dawnym kolegom. Rosa musi zacząć wykorzystywać atut własnego boiska i pierwszy krok muszą postawić już w spotkaniu z Jeziorem. Mój typ: Rosa + 5.

Wojtek K: W ubiegłym sezonie obie drużyny prezentowały podobny poziom, tym razem wydaje się, że wyraźnie lepszym zespołem jest Rosa – także dlatego, że najlepszy gracz Jeziorowców z ubiegłego sezonu gra obecnie w Radomiu. Wydarzeniem będzie więc oficjalny debiut Jakuba Dłoniaka – i to od razu w starciu przeciwko swoim byłym kolegom. Radomianie mają jednak wyraźnie lepszy skład i nawet, gdyby króla strzelców ubiegłego sezonu dopadła trema, gospodarze nie powinni mieć większych problemów z odniesieniem zwycięstwa.
Mój typ: Rosa +9

Woy: Bardzo ciekawe widowisko szykuje się w Radomiu. Z jednej strony postara się pokonać swoich niedawnych kolegów – Jakub Dłoniak – a z drugiej jego byli koledzy postarają się o niespodziankę. Nie należy ukrywać, że atutem graczy Wojciecha Kamińskiego jest polska rotacja i ona będzie jego dużym atutem. Leszek Marzec, który debiutuje w PLK postawi na amerykański zaciąg (4 graczy z USA ma w składzie). Na pewno ich rywalizacja z dwoma kuzynami z Rosy – Luciusem i Johnsonem będzie miała dodatkowy smaczek. Warto zauważyć powrót do PLK Kirka Archibeque’a. Stawiam na Rosę (+8).

Czarni – Polpharma

K. Czyż: Poniekąd będzie to test dla Czarnych. Wiele osób upatruje w zespole Urlepa czarnego konia tegorocznego sezonu. Ja także uważam, że Pantery stać na wiele i Polpharma nie będzie dla nich problemem. Ciekawy natomiast jestem tego jak Nicholsona zastąpią Stutz i Wright. Po stronie Polpharmy wszystkie kamery skierowane będą na Trybańskiego, który wreszcie zagra w PLK. Spotkanie może nie będzie jednostronne, ale zdecydowanym faworytem są gospodarze. Mój typ: Czarni +9.

Wojtek K.: Różnicę między obiema drużynami doskonale było widać podczas przedsezonowego turnieju w Koszalinie: Czarni rozbili w pył Kotwice, która później okazała się lepsza od Polpharmy – tej samej, która wyraźnie uległa AZS-owi, z którym z kolei wygrali słupszczanie. Oczywiście w sezonie takie proste równanie nie przekłada się na wyniki, ważniejszy jednak od rezultatów był poziom gry wspomnianych zespołów, a w tym aspekcie Polpharma prezentowała się – zwłaszcza na tle Czarnych – fatalnie. Zbilansowany zespół Urlepa bije na głowę ekipę Budzinauskasa w każdym aspekcie i jedne, co zostanie zapamiętane z tego meczu ze strony Polpharmy, to oficjalny debiut Cezarego Trybańskiego, który do szczególnie efektownych nie będzie jednak należał…
Mój typ: Czarni +21

Woy: To będzie jednostronny wg mnie mecz, z dużą przewagą autorskiego składu Andreja Urlepa. Powodami jest słabiutka rotacja polskich graczy Polpharmy, brak wartościowego gracza po stronie Kociewiaków na pozycję numer 2 (do dziś nie ma następcy Deonty Vaughna) oraz niska jakość gry podkoszowych Mindaugasa Budzinauskasa. Niby wydarzeniem jest powrót do Polski Cezarego Trybańskiego, ale wielkiej jego formy bym nie wypatrywał. Obstawiam łatwą wygraną Czarnych Panter (+15).

Asseco – AZS Koszalin

K. Czyż: Kolejny mecz, który da pierwsze odpowiedzi kibicom i dziennikarzom. Szkoda, że kontuzję złapał Zyskowski, bo na pewno od pierwszej kolejki byłby kluczowym graczem Asseco. Gdynianie mogą mieć spore problemy z zatrzymaniem Dunna, który potwierdził wysoką formę w spotkaniach przedsezonowych. Dla obu drużyn będzie to ważne spotkanie, ale moim zdaniem to goście mają więcej atutów po swojej stronie. Mój typ: AZS +4.

Wojtek K: Ten mecz powinien dać wstępną odpowiedź na pytania, jak słabe będzie w tym sezonie Asseco, a jak silny AZS. Albo odwrotnie – forma obu zespołów przed startem rozgrywek to chyba największa niewiadoma z całej „12”: Akademicy wydają się mieć lepszą ławkę (mimo wszystko!) i przewagę pod koszem (o ironio!=, ale są zespołem nie do końca jeszcze zgranym, z kolei Asseco też nie pozbawione jest atutów, w dodatku koszalinianom w Trójmieście zawsze grało się bardzo ciężko – nawet ze słabszym od Asseco Startem. Obstawiam jednak wygraną koszalinian.
Mój typ: AZS +3

Woy: To będzie ciekawy pojedynek, który warto śledzić. Asseco też nie należy lekceważyć, bo przed rokiem Dawid Dedek ze słabszym składem potrafił spłatać figla (nie raz) Akademikom. Trener Dedek dostał w ostatnim tygodniu dwa ważne wzmocnienia na pozycję numer 2 (Kovacević) oraz numer 4 (Dmitriev) i jeśli ci gracze zdołają się wkomponować w zespół to mogą przynieść klubowi niespodziewane wygrane. Po stronie Zorana Sretenovića zwróciłbym uwagę na byłego MVP ligi portugalskiej LaceDariusa Dunna. To jego muszą mocno bronić gracze z Gdyni. Rozum podpowiada ,że górą będzie AZS, mający lepszych podkoszowych i głębszą rezerwę graczy (+10 AZS).

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.