Słaby początek roku Kelatiego i nieco lepszy Szewczyka.

Nasi za granicą.

Niezbyt udanie zainaugurowali swoją noworoczną przygodę z koszykówką reprezentanci Polski występujący w Rosji i we Włoszech. O ile Thomas Kelati musiał się obejść ze smakiem i jego team doznał goryczy porażki, o tyle Szymon Szewczyk mimo słabszego występu, ostatecznie cieszył się z wygranej swojego zespołu.

Chimki Moskwa prowadzone przez Rimasa Kurtinatisa (prowadził niegdyś Śląsk Wrocław) musiały uznać wyższość Krasnyje Kryli Samara w meczu Zjednoczonej Ligi VTB. Mimo wpadki 67:68 podopieczni litewskiego szkoleniowca zachowali pierwsze miejsce w grupie A z bilansem 8-1. Kelati w tym spotkaniu rozegrał 17 minut, trafiając tylko 1 z 3 rzutów z gry i zbierając 2 piłki. Witali Fridzon okazał się najskuteczniejszym kolegą „Tomka” z 16 oczkami. Wynik spotkania ustalił dla drużyny z Samary, Lionell Rush, rzutem na 8 sek. do końca spotkania.Również niewiele z gry dostał nasz drugi reprezentant – Szymon Szewczyk. Polski podkoszowy rozegrał 22 minuty i pomógł Umanie Reyer Wenecji w wygranej 79:74 nad Pepsi Otto Casertą. „Szewcu” trafił 3 z 6 rzutów z gry i dodał do swojego dorobku 4 zbiórki. Jego zespół dzięki tej wygranej awansował na 7. pozycję w rozgrywkach włoskiej Serie A. Warty podkreślenia jest fakt, iż Szymon zajmuje trzecie miejsce w rankingu najlepiej blokujących (1.1 na mecz).

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.