Zapowiedź piątej kolejki TBL.

Cztery poprzednie serie gier w TBL minęły w ekspresowym tempie. Zapraszamy na zapowiedź tego co wydarzy się w piątej kolejce.


AZS Koszalin – Zastal Zielona Góra 22 X –  18.00

Alik: (+4 dla Zastalu) AZS gra na początku sezonu bardzo nierówno, dobre mecze jak ten wyjazdowy we Wrocławiu przeplata słabszymi, jak ten u siebie z PBG. W tym duża szansa Zastalu, który prowadzi w tym sezonie dwójka liderów zza oceanu: Walter Hodge (17.3 pkt, 6.0 ast) i Gani Lawal (12.3 pkt, 9.3 zb). Kluczem jednak do sukcesu gości będzie dobra postawa pozostałych graczy szczególnie Polaków i to czy uda im się powstrzymać rozkręcającego się z meczu na mecz George’a Reese (17.8 pkt, 5.2 zb).
Woy9: (Goście +8) Bardzo prestiżowe spotkanie dla opiekuna AZS-u Tomasza Herkta i graczy Zastalu. Będzie to potyczka starych znajomych z zeszłego sezonu. Na papierze faworytem jest ekipa gości, jednak AZS jest zespołem własnej hali, który nie zwykł przegrywać przed własną publicznością. Dodatkowym atutem miejscowych będzie świeżo pozyskany Steffon Hannah. Zastanawiam się jednak czy George Reese i Igor Milicić będą tak udanie i skutecznie prezentować się naprzeciwko Ganiego Lawala, Urosa Mirkovića oraz Waltera Hodge’a? Atutów więcej jak dla mnie ma klub z Winnego Grodu, a trener Jankowski dobrze zna warsztat trenerski Tomasza Herkta.
Gladysh: (+5 dla AZS-u). Koszalinianie niesieni efektowną wygraną ze Śląskiem powinni poradzić sobie także z Zastalem. Wiceliderów TBL wzmocnił jeszcze Stefhon Hannah, ale liderami zespołu Tomasza Herkta są weterani. Igor Milicic i George Reese pokazali we Wrocławiu co dają lata doświadczeń na parkietach. Tego pierwszego czeka mnóstwo pracy przy powstrzymywaniu Waltera Hodge’a, a właściwie trzeba sobie powiedzieć, że nie ma szans z Amerykaninem. Milicic to duża siła ofensywna, ale w obronie nie jest w stanie nadążyć nad młodszymi rywalami. Ciekawy pojedynek pod deskami. Rafał Bigus kontra Gani Lawal. Także tutaj doświadczenie i masa przemawiają na korzyść AZS-u.

Siarka Jezioro Tarnobrzeg – Śląsk Wrocław 22 X – 19.00

Alik: (+2 dla Siarki) Śląsk pozostał ostatnim zespołem bez zwycięstwa w tym sezonie i wydaje się, że Siarka to idealny rywal do przełamania. Zwłaszcza, że w ostatniej kolejce udało się to w meczu z tym rywalem PBG Basketowi. We Wrocławskiej ekipie nie widać jednak wyraźnego lidera, który mógłby pociągnąć zespół do triumfu. Najlepiej jak dotąd spisuje się duet Aleksander Mladenovic (15.0 pkt, 6.7 zb) i Robert Skibniewski (10.3 pkt, 5.0 ast). To może być jednak za mało do zwycięstwa jeżeli dobrze dysponowani będą Amerykanie trenera Szczubiała. Po słabszym meczu w Poznaniu Josh Miller (19.8 pkt, 4.0 ast, 3.0 zb) oraz J.T.Tiller (14.2 pkt, 5.0 ast, 3.8 zb) będą z pewnością chcieli na własnym parkiecie pokazać się z jak najlepszej strony.

Woy9: (Goście +6) To będzie spotkanie dwóch ligowych średniaków, dla których każdy mecz jest ważny. Zwłaszcza ekipa reaktywowanego Śląska musi w końcu wygrać spotkanie po wpadce z poprzedniej kolejki z AZS-em Koszalin. Atutem gości będzie Aleksandar Mladenović. Miodrag Rajković liczy również na przebudzenie Slavisy Bogavaca lub Quar’rama Calhouna. Myślę, że jeden z nich zagra na dobrym poziomie w tym spotkaniu i wesprze Roberta Skibniewskiego, w/w Mladenovića czy Łotysza Vairogsa. Defensywa wg mnie zwycięży atak trenera Szczubiała, którego Amerykanie grają już słabiej od dwóch kolejek, a rywale coraz bardziej wiedzą co zastosować by zastopować ofensywę Siarki.

Gladysh: (+5 Śląsk). Chyba ostatnia szansa Śląska na wydźwignięcie się z kryzysu i na nawiązanie walki o awans do playoffs. Kluczem do wygranej dla wrocławian będzie powstrzymanie super strzelca Kotwicy, Josha Millera. Kluczowa może okazać się walka pod koszami. Pod nieobecność kontuzjowanego Przemysława Karnowskiego, Aleksandar Mladenovic ma szansę zdominować tablice. Śląskowi potrzebne jest wsparcie Amerykanów. To co pokazał w drugiej połowie spotkania z AZS-em Paul Graham, czyli szybkość i umiejętność skutecznego penetrowania będzie bardzo potrzebne przyjezdnym.

ŁKS Łódź – Kotwica Kołobrzeg   22 X – 19.30

Alik: (+5 dla Kotwicy) Łodzianie po niespodziewanym zwycięstwie w pierwszej kolejce z Anwilem płacą teraz frycowe przegrywając dwa kolejne mecze. Mimo fantastycznej formy Jeremaine Malletta (21.3 pkt, 5.7 zb) i Kirka Archibeque (16.3 pkt, 10.3 zb) brakuje im zdecydowanie wsparcia w ostatnich meczach od pozostałych graczy. Kotwica ma natomiast bardzo wyrównany skład, w której aż piątka zawodników notuje średnie powyżej 10 punktów na mecz. Szeroka rotacja gości może być w tym meczu decydująca, a ktoś z trójki Sapp, Harris, Holmes będzie w na tyle dobrej dyspozycji by Kotwica odniosła zwycięstwo.
Woy9: (Gospodarze +8) Kolejne wyrównane spotkanie V-kolejki. Uważam, że ogromnym atutem miejscowych będzie znakomita publiczność Atlas Areny, która liczy na drugą wygraną w sezonie. Kirk Archibeque jest w wysokiej formie i jego starcie z Darnellem Harrisem zapowiada się bardzo ciekawie. Do tego czeka nas konfrontacja B.J. Holmesa z Jessie Sappem. Zadaniem numer jeden dla podopiecznych Tomasza Mrożka to zatrzymanie ofensywnych zapędów Jermaine’a Malleta. Kibice ŁKS-u liczą też na przebudzenia Bartka Szczepaniaka, który nie trafił żadnego rzutu w Starogardzie Gdańskim.
Gladysh: (+5 ŁKS). Kibice zgromadzeni w Atlas Arenie mogą drugi raz w tym sezonie ponieść beniaminka do wygranej. Duet Mallett – Archibeque wydaje się nie do powstrzymania. Pojedynki tego drugiego z Darrellem Harrisem powinny być ozdobą spotkania. ŁKS nie posiada zbyt wielu atutów poza wymienionymi dwoma graczami, ale kiedy jeśli nie teraz i z kim jak nie  z Kotwicą mają wygrać łodzianie.

Energa Czarni Słupsk – Trefl Sopot 22 X – 19.30 (TVP Sport)

Alik: (+8 dla Trefla) Zarówno Czarni jak i Trefl doznali już goryczy porażki w tym sezonie w swoich ostatnich meczach przegrywając z Anwilem. Ten mecz to dla nich ważne starcie, aby wrócić znów do wygrywania. Więcej atutów wydają się mieć podopieczni Karlisa Muzinieksa prowadzeni przez najlepszego rozgrywającego w TBL Łukasza Koszarka (15.7 pkt, 8.0 ast). Czarni opierają swoją grę na obcokrajowcach, z których jak na razie najlepiej prezentuje się Darnell Hinson (17.0 pkt, 3.0 zb). W pojedynku na szczycie stawiam jednak na dobrą grę Polaków i zwycięstwo gości.
Woy9: (Goście +4) Hit kolejki a zarazem kolejne ciężkie spotkanie dla drużyny Dainiusa Adomaitisa. Niestety Czarni bez Bennermana i Blassingame’a nie są aż tak mocną ekipą jaką byli dokładnie przed rokiem. Oba zespoły, co ciekawe miały w ostatnich dwóch kolejkach tego samego pogromcę – Anwil. Osobiście jednak widzę większy potencjał w zespole Karlisa Muiznieksa – zwłaszcza w polskich graczach – i dlatego typuję wygraną gości. Koszarek, Dylewicz, Waczyński oraz Wiśniewski po raz kolejny powinni zrobić znaczącą różnicę na korzyść gości.
Gladysh: (+6 Trefl). Dwa zespoły rywalizujące o medale, które opierają swoje składy w dużej mierze na Polakach. Koszarek, Dylewicz i Wiśniewski rządzą sopockim teamem, natomiast Kikowski i Białek z Czarnych zawodzą. Zwłaszcza „Kiko” gra fatalnie. Spudłował w tym sezonie aż 17 z 19 rzutów z gry. Siła Energi to jednak duet obwodowy Hinson – Burrell oraz niezwykle przydatni pod obiema tablicami Morrison i Weaver. Stawiam jednak, że o losach tego hitowego spotkania przesądzi wspaniała forma „Koszara”. Ciekawe tylko, jak długo reprezentacyjny rozgrywający jest w stanie pociągnąć grając po 38 minut w każdym meczu.
PBG Basket Poznań – AZS Politechnika Warszawska 23 X – 17.00

Alik: (+4 dla PBG) Te dwa zespoły z meczu na mecz grają coraz lepiej i ciężko wskazać w tym pojedynku faworyta. Obie ekipy mają swoje atuty w innych formacjach. W Poznaniu siłą drużyny są przede wszystkim podkoszowi z dwójką Damian Kulig (18.0 pkt, 5.8 zb) i Aleksander Lichodzijewski (13.0 pkt, 5.8 zb). W ekipie Politechniki lepiej prezentuje się obwód, którego liderami są Piotr Pamuła (15.5 pkt) oraz Michał Nowakowski (15.5 pkt, 4.0 zb). Decydująca w tym spotkaniu będzie przewaga doświadczenia i własnego parkietu po stronie drużyny PBG.

Woy9: (+4 dla gospodarzy) Bardzo ciekawe spotkanie ze względu na dwa różne potencjały zespołów. PBG Basket to delikatnie mówiąc podkoszowa potęga PLK z czterema bardzo walecznymi zawodnikami (Comagić, Kulig, Lichodzijewski i Parzeński). Każdy z nich już bardzo udanie zaprezentował się podczas 4 minionych kolejek. Z kolei grająca niższym składem, a zarazem tempo szybciej ekipa Mladena Starcevića skupia swój atak na młodych zawodnikach pokroju: Wilczka, Nowakowskiego, Pamuły i Ponitki. Jeśli Milija Bogicević będzie w stanie zastopować poczynania – szczególnie dwóch Panów P – to Poznań powinien ujrzeć drugą wygraną w tegorocznej edycji TBL.

Gladysh: (+5 Politechnika). PBG swój mecz już wygrał w poprzedniej kolejce. Wąska rotacja zespołu z Poznania nie daje szans na sukcesy na dłuższą metę. W Politechnice wręcz przeciwnie. Właściwie cała dziesiątka gra sporo, a co ważne trener Starcevic ma w swoim zespole duet Pamuła – Nowakowski. Ciężko będzie im powtórzyć 51 punktów z ostatniego meczu, ale przy wydatnej pomocy Mateusza Ponitki i Michała Michalaka, „Polibuda” wygra trzeci mecz z rzędu.

Anwil Włocławek – Polpharma Starogard Gd. 23 X – 18.00 (PLK TV)

Alik: (+14 dla Anwilu) Anwil zaczął sezon od wpadki, a kolejnymi spotkaniami szybko wymazał niepowodzenie w pierwszej kolejce. Polpharma zaczęła sezon od niespodziewanego zwycięstwa w Superpucharze z Asseco, a od startu ligi konsekwentnie zawodzi. Faworyt tego spotkania jest jeden i liczę na to, że Anwil potwierdzi swoją formę. Najtrudniejszy do zatrzymania dla defensywy Farmaceutów będzie z pewnością Corsley Edwards (18.7 pkt, 7.3 zb) przeciwko któremu zagra Jeremy Simmons (11.8 pkt, 5.0 zb). Zwycięstwo gospodarzy może jednak w dużej mierze zależeć od dyspozycji w tym spotkaniu Krzysztofa Szubargi (13.0 pkt, 3.3 ast) i Dardana Berishy (13.0 pkt, 3.7 ast, 3.3 zb)

Woy9: (+10 gospodarze) Jeszcze do niedawna kibice Anwilu przecierali oczy ze zdumienia. Po porażce w Łodzi na inaugurację a następnie po trzech słabych kwartach z Treflem we Włocławku. Nie jeden Kujawiak chciał zmian w składzie swojego ulubionego klubu. Teraz po dwóch niespodziewanych wygranych z Treflem oraz Czarnymi zespół z Włocławka znów urósł do miana ligowego potentata. Nie widzę innej możliwości by gracze trenera Mutapcića nie mieli tego potwierdzić na własnym parkiecie, z męczącą się w obronie i ataku Polpharmą. Warty podkreślenia jest fakt, że Zoran Sretenović wygrał w zeszłym sezonie wszystkie swoje trzy pojedynki z Anwilem (dwa z Mutapcićem). Tym razem jednak wg mnie cudu nie będzie bo rywalom z Kociewia brakuje podkoszowych centymetrów – a w Anwilu wrócił do gry Hajrić , z każdym dniem lepiej wygląda gra Nicka Lewisa.

Gladysh: (+15 Anwil). Chyba nikt nie ma wątpliwości. Anwil powoli wkracza na ścieżkę wygranych. Dominator Corsley Edwards pod koszem i Berisha z Szubargą na obwodzie to będzie za dużo na zawodzącą cały czas Polpharmę. Właściwie na każdej pozycji zespół z Włocławka ma przewagę i dla trenera Sretenovica może to być ostatni pojedynek na ławce starogardzian.

Tak typują nasi eksperci:

Alik: 14/23

Woy9: 11/23

Gladysh: 14/23

Pin It

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.