Nick Lewis nowym graczem Anwilu

Jak podała oficjalna strona Anwilu Włocławek, nowym graczem zespołu został Amerykanin Nick Lewis.


Lewis to mierzący 207 cm gracz podkoszowy, którego bardzo potrzebowali włocławianie. Do tej pory w rotacji wysokich zawodników byli tylko Corsley Edwards i Seid Hajric. Dzięki pozyskaniu Amerykanina, trener Emir Mutapcic będzie dysponował bardzo dużą siłą jak na warunki PLK. Niewiele zespołów może pochwalić się tak silnym i doświadczonym frontcourtem.

Urodzony w 1983 roku zawodnik jest absolwentem Uniwersytetu San Diego. Po ostatnim, bardzo udanym sezonie na uczelni (17.6 pkt., 5 zb., 44.9% 3P FG), Lewis próbował dostać się do NBA. Uczestniczył w Lidze Letniej w barwach Phoenix Suns, ale nie zdołał przekonać trenerów z Arizony do swoich umiejętności.

Jak większość graczy z USA, którym nie udało przebić się do najlepszej ligi świata, postanowił udać się za ocean. Pierwsze kroki w europejskiej koszykówce stawiał w Belgii. Sezon 2006/07 rozpoczął w klubie Partout Basket Groot Leuven. W 20 meczach notował średnio 7.6 pkt i 3.4 zb. na mecz. W lutym 2007 podziękowano mu jednak za współpracę i Lewis wrócił do Stanów Zjednoczonych. Jako gracz Los Angeles D-Fenders z ligi NBDL rozegrał 19 spotkań, w których zaliczał 7.6 pkt i 5 zb.

Kolejne rozgrywki ponownie spędził w NBDL. W sumie grając dla Iowa Energy i Bakersfield Jam zagrał 49 meczów (11.7 pkt., 6.7 zb., 47.8% FG). Nowy zawodnik Anwilu po tak udanym sezonie nie zamierzał ruszać się z USA, gdzie spędził jeszcze jeden rok, ponownie w Bakersfield Jam (50 meczów, 15.4 pkt., 7.3 zb., 48.9% FG). Jeszcze raz spróbował swoich sił w Summer League, tym razem w koszulce Chicago Bulls. Kolejny raz jednak NBA zamknęła przed nim swoje drzwi. Lewis musiał ponownie obrać kurs na Stary Kontynent.

Sezon 2009/10 spędził we francuskim Roanne Basket. Wraz ze swoim zespole zajął trzecie miejsce w lidze francuskiej oraz pucharze Eurochallenge. W europejskich rozgrywkach rzucał 9 punktów i zbierał 4 piłki na mecz. Na kolejny rok postanowił przenieść swoje talenty do Grecji, a mianowicie Iraklisu Saloniki. Na południu Europy wyszedł na parkiet tylko w pięciu spotkaniach i wrócił do Francji. Ostatnim klubem Lewisa przed przyjazdem do naszego kraju był Strasbourg. W 22 meczach w Pro A notował 6.2 pkt. i 2.3 zb. w 12 minut na parkiecie.

Nick Lewis to silny podkoszowy, potrafiący celnie rzucić z dystansu. Może być bardzo dobrym uzupełnieniem Edwardsa, który trzyma się raczej blisko kosza. Amerykanin ma podpisać kontrakt na rok. Umowa wejdzie w życie, kiedy zawodnik pozytywnie przejdzie testy medyczne.

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.