Alexander na celowniku Trefla

Wg oficjalnej strony Trefla Sopot, Amerykanin, który w przeszłości występował w zespole Polonii Warszawa, pojawi się w Sopocie w drugiej połowie sierpnia i będzie miał miesiąc czasu na przekonanie sztabu szkoleniowego do swoich umiejętności i przydatności dla drużyny.

Joshua Alexander ma 24 lata i 192 cm wzrostu, może występować zarówno na pozycji rzucającego, jak i niskiego skrzydłowego. W latach 2005-2009 studiował na Uniwersytecie Stephen F. Austin, gdzie przez wszystkie cztery sezony był jednym z liderów swojej drużyny. Po ukończeniu nauki został zawodnikiem Polonii Warszawa, w barwach której w sezonie 2009-2010 w rozgrywkach PLK notował średnio 12,2 punktów, 5 zbiórek, 1,3 przechwytu oraz 1 asystę na mecz.

Jego najlepsze osiągnięcia z tego okresu to m.in. 27 punktów rzucone w zwycięskim meczu z Turowem Zgorzelec, 24 punkty zdobyte przeciw Anwilowi Włocławek, sześć celnych „trójek” zaaplikowanych Czarnym Słupsk czy 12 piłek zebranych na tablicach (w tym 6 w ataku) w meczu ze Zniczem Jarosław. W zeszłym sezonie nie występował w żadnej lidze, dlatego teraz chce powrócić do gry w miejscu, które zdążył już dobrze poznać.

Qyntel Woods i Josh Alexander walczyli ze sobą przez większość meczu

Znamy Alexandra z czasów jego gry w Polonii Warszawa – mówi dyrektor sportowy Trefla Sopot, Tomasz Kwiatkowski. – Josh dał się wtedy poznać jako solidny gracz uzupełniający, który na różny sposób może pomóc drużynie – czy to w ataku, rzutami z dystansu, czy też w obronie,a także skutecznej walce o zbiórki. Braki centymetrów nadrabia przygotowaniem atletycznym, skocznością i zasięgiem ramion. W zeszłym sezonie nie występował w żadnych oficjalnych rozgrywkach i chce teraz przypomnieć o sobie w koszykarskim świecie, dlatego jego oferta była dla nas bardzo korzystna. Zna już realia polskiej ligi i nie powinien mieć problemów z zaakceptowaniem swojej roli w zespole. Po przybyciu do Sopotu i przejściu testów medycznych będzie miał około miesiąca czasu, aby przypomnieć trenerom o swoich niemałych umiejętnościach. Jeśli mu się to uda, zostanie z naszą drużyną do końca sezonu 2011/12.

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.