Naszkosz: typowanie XX kolejki TBL

Polpharma Starogard Gdański – Stabill Jezioro Tarnobrzeg (czwartek)

Szymon Nolbertowicz: Starcie na dnie tabeli, mecz bez jakiegokolwiek znaczenia dla rozgrywek, ważny tylko dla drużyn grających. Polpharma może się pokazać swoim kibicom z dobrej strony i przemawia za nimi atut własnego parkietu. Jednak Siarka nie podda się na wejściu. Według mnie po walce wygra Polpharma
Mój typ: Polpharma +7.

Woy:  Teoretycznie starcie na dnie tabeli ale mecz zapowiada się jako spotkanie walki i być może walka o wynik potrwa do ostatnich sekund. Jest to zapowiedź meczów w drugiej fazie sezonu i dolnej szóstce. Moim faworytem są goście, którzy mają w składzie większy arsenał strzelców oraz postawią tylko i wyłącznie na atak. Polpharma z kolei nie słynie z wielkiej obrony i nie wydaje mi się, by Kociewiacy zatrzymali napór ofensywnej koszykówki spod znaku Dariusza Szczubiała. Mecz miał mieć specjalny wymiar dla Marcina Nowakowskiego (ex Polpharma) ,ale zawodnik jest zmuszony pauzować poprzez kontuzję. Mój typ: +6 Jezioro.

Wojtek K.: Mecz gorszego kibica, chciałoby się rzec, choć w oglądaniu zmagań obu ekip o odbicie się od dna tabeli można odnaleźć jakąś specyficzną przyjemność. Starogardzianie po pogromie, jaki zgotował im tydzień temu Stelmet, będą chcieli poprawić nieco marne nastroje swoich fanów, Jeziorowcy natomiast przegrywając u siebie z Kotwicą pokazali, że są jeszcze słabsi, niż nam się wydawało.
Wygra Polpharma, choć sprawiedliwszym byłby remis bez przyznania punktów którejkolwiek z ekip.
Mój typ: Polpharma +3

WKS Śląsk Wrocław – PGE Turów Zgorzelec (czwartek, 20:00, Polsat Sport Extra)

Szymon Nolbertowicz: Ważny mecz dla Śląska. Wygrana pozwoli na dalszą walkę o ostatnie miejsce w pierwszej szóstce. Zespołami, które już sobie play-offs zapewniły to Stelmet, Turów, Trefl, Anwil oraz Rosa. Śląsk chciałby zapewne do niech dołączyć jednak będzie bardzo trudno to wykonać. Powtórka z meczu z Treflem według mnie się nie powtórzy a Turów podtrzyma swoją serię wygranych. Mój typ: Turów +5.

Woy:  Oczywiście ważny mecz dla Śląska, ale przy dwóch wcześniejszych wygranych nad PGE Turowem , trener Jerzy Chudeusz mógł liczyć na Danny’ego Gibsona. Teraz trener miejscowych ma do dyspozycji jednego rozgrywającego, Roberta Skibniewskiego, który stanie się celem numer jeden defensywy gości. Michał Chyliński, Mike Taylor i Tony Taylor będą nie tylko przekazywać sobie Skibę, ale również zaczną go podwajać. Przy mało kreatywnych strzelcach jak Paweł Kikowski i Dominique Johnson nie widzę szans Śląska na zwycięstwo w tym meczu. Wydaje się, że ton wydarzeniom we Wrocławiu nadawać będą najlepsi strzelcy gości, J.P. Prince i Damian Kulig. Mój typ: +14 Turów.

Wojtek K.: Mistrzostwo Dolnego Śląska to kolejne trofeum, po które – dość nieoczekiwanie – sięgną wrocławianie, kolejny wielki mecz rozegra bowiem Robert Skibniewski, co oczywiście nie ujdzie uwadze kibiców AZS-u Koszalin, którzy wciąż nie mogą mu zapomnieć rzekomego sabotażu, jaki urządził im przed rokiem. Turów nie wygra natomiast dziesiątego meczu z rzędu, co będzie swoistym zadośćuczynieniem dla tych wszystkich, którzy nie mogą przeboleć, że „Henry nie gra, a ONI grają”
Mój typ: Śląsk +3

Rosa Radom – Trefl Sopot (sobota)

Szymon Nolbertowicz: Mecz uczestników pierwszej szóstki. Może to być bardzo ciekawy sprawdzian sił dla Rosy i Trefla. Mecz może pokazać czy rzeczywiście Rosa odstaje od czołówki czy może wygrywać z każdym. Ekipa z Radomia udowodniła swoją waleczność już nie raz m. in. w starciach z drużyną PGE Turowa Zgorzelec. Myślę, że Rosa grając u siebie może nieźle namieszać. Mój typ: Rosa +3

Woy:  Mimo, iż Trefl przegrał we Wrocławiu to pozostaje faworytem potyczki z Rosą, która już zapewniła sobie awans do TOP6. Na pierwszym planie będzie rywalizacja Kirka Archibeque’a z Yemi Gadrim Nicholsonem oraz Jakuba Dłoniaka/Łukasza Majewskiego z Adamem Waczyńskim. Najwięcej zostawiam jednak w rękach Korie Luciousa, który musi solidnie pokierować poczynaniami kolegów i zapracować na niespodziankę. Mój typ: +6 Trefl.

Wojtek K.: Fety w Radomiu ciąg dalszy – górna szóstka w drugim sezonie gry w PLK to powód do chwały, zwłaszcza, że grający w lidze od wieku koszalinianie nic na ten temat nie wiedzą. Sopocianie z kolei zapomnieli we Wrocławiu jak się gra w kosza i nie ma pewności, że do soboty przypomną sobie, o co w tej grze chodzi. Tym bardziej, że Kirk Archibeque uwierzył, że jest czołowym centrem ligi, YGN zaś chwilowo chyba o tym zapomniał…
Mój typ: Rosa +6

Kotwica Kołobrzeg – Anwil Włocławek

Szymon Nolbertowicz: Ciekawy mecz. Zobaczymy nową drużynę z Włocławka. Nową bo już bez swojego bezsprzecznego lidera Deividasa Dulkysa. Zobaczymy czy trener ułoży tak rotację by inni zawodnicy zdobywali więcej punktów. To wielka szansa dla Piotra Pamuły, który był sprowadzany do Włocławka jako gracz pierwszej piątki. Teraz ma szansę udowodnić swoją wartość. Jest to też szansa na odbudowanie się Michała Sokołowskiego. Mimo wszystko myślę, że obecny skład z Włocławka wystarczy na Kotwicę.
Mój typ: Anwil +12

Woy:  Anwil rozegra pierwszy mecz bez postaci numer 1 ataku trenera Miliji Bogicevića, Deividasa Dulkysa. Ciężar zdobywania punktów spadnie bardziej w ręce Jordana Callahana, dla którego będzie to spotkanie ze smaczkiem. Swoją drogą ciekawy jestem jak wypadnie w starciu z nim Matthew Rosinski?  Atutem gości może być polska kolonia graczy – jeśli tylko dopisze im skuteczność – Kostrzewski, Sokołowski i Pamuła. Inny wynik niż łatwa wygrana gości będzie niespodzianką. Typuję: +10 Anwil.

Wojtek K.: Zwracam honor kibicom Kotwicy i samemu zespołowi – wielkie zwycięstwo w Tarnobrzegu przed tygodniem pokazało, że Rafał Bigus wciąż wielkim (a nie tylko wysokim) koszykarzem jest, a Matthew Rosinski to człowiek orkiestra, który i poda, i rzuci, i zbierze, i z boiska na sekundę nawet nie zejdzie. Jako jednak że nic dwa razy się nie zdarza – zwłaszcza dwie wygrane Kotwicy z rzędu – wygra Anwil, choć brak DD będzie odczuwalny aż nadto…
Mój typ: Anwil +2

Asseco Gdynia – Stelmet Zielona Góra

Szymon Nolbertowicz: Faworyt jest tylko jedne a jest nim zespół Mistrza Polski. Jednak Asseco skóry nie odda. Zawodnicy z Zielonej Góry mogą do meczu podejść na luzie co wykorzystać będzie się starało Asseco, które było bliskie sprawienia niespodzianki w I rundzie rozgrywek.
Mój typ: Stelmet +15.

Woy: Odłożony debiut Terrella  Stoglina także większy kłopot na głowę Davida Dedka oraz A.J. Waltona. Faworyt jest jeden, ale Mistrzowie muszą uważać na dystansowe granie Asseco, bo jeśli tercetowi Dmitriev-Seweryn-Walton zaczną wpadać rzuty…to mogą zrobić nam się ciekawe i wyrównane zawody. Przewagą gości ma być Vlado Dragicević i jestem ciekaw co wymyśli trener Dedek by zniwelować podkoszowe zalety Stelmetu? Mój typ: +16 Stelmet.

Wojtek K.: Starcie dwóch najbardziej utytułowanych ekip ostatnich lat, w którym obecny mistrz złoi skórę byłemu, choć wielkiej koszykówki kibic żadnej z ekip nie uświadczy. Łukasz K. zapowiada, że wielka forma jeszcze do niego wróci, Piotr „Piotrek” S. zaś twierdzi, że „Asseco jeszcze pokaże”. Obaj mają rację i obaj mylą się równocześnie – forma Koszarka wróci, ale jeszcze nie teraz, Asseco zaś pokaże, ale dopiero później. Mimo trójek Fiodora D. gospodarze przegrają, bo goście z dystansu też rzucać potrafią. I trafiać.
Mój typ: Stelmet +4

Energa Czarni Słupsk – AZS Koszalin (niedziela, 20:00, Polsat Sport News)

Szymon Nolbertowicz: Mój hit kolejki. Derby Pomorza Środkowego chyba dawno nie były aż tak ciekawe. Nie dość że derby to smaczku dodaje fakt, że zespół te grają o szóstkę. Jest to być albo nie być dla obu ekip. W lepszej sytuacji wydaje się być zespół AZS-u Koszalin, który wygrał z ekipą ze Słupska na wyjeździe. Wystarczy nawet 1-punktowe zwycięstwo by przeskoczyli oni w tabeli ECS. Czarni jednak grają u siebie i wspierani głośnymi kibicami (dodatkowo kibice będą próbowali pobić rekord świata w głośności hali) są lekkim faworytem mimo problemów z kontuzją Dutkiewicza. Jeśli do gry wkomponuje się Krzysztof Szubarga a graczom amerykańskim w AZS-ie zachce się grać to spotkanie będzie niezwykle wyrównane. Mój typ: AZS +8

Woy: Zdecydowany hit kolejki, derby Pomorza Środkowego. Obie drużyny walczą o TOP6 i przegrana którejś ze stron może spowodować wypadnięcie z gry o szóstkę. Idąc dalej , naprzeciwko siebie staną Słoweńcy, którzy w przeszłości prowadzili zespół dzisiejszego rywala. Moim faworytem są Czarne Pantery, ze względu na gorący doping i atut własnej hali.  Wiele będzie zależało też od postawy amerykańskiej części AZS-u… Mój typ: +6 Czarni.

Wojtek K.: Dawno już „Wielkie Derby Pomorza” nie miały takiej stawki, dawno jednak oba zespoły nie przystępowały do nich będąc w tak fatalnej dyspozycji. Można zakładać, że Liderius Dunn rzuci 15 punktów, ale liczba rzutów, jakie będzie musiał oddać, by to zrobić, będzie większa, niż odległość z Koszalina do Słupska. Można też zakładać, że trener Urlep będzie krzyczał głośniej, niż trener Okorn, a kibice Czarnych pobiją rekord decybeli, na którym tak bardzo im zależy. Można też zakładać, że zobaczymy zacięty mecz, w którym lepsi okażą się gospodarze – choć teoretycznie AZS dysponuje lepszym składem. Wyjazdowy bilans Akademików i to, co wyrabiali w meczu z Rosą każe jednak zachować rozsądek i wskazać na rozbitych słupszczan, którzy tym samym zagrają na nosie koszalińskim kibicom i wyrzucą AZS za burtę górnej szóstki.

Mój typ – Czarni +4
Pin It

3 komentarze/y

Skomentuj Wojtek Konieczny Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.