Udany rewanż Stelmetu

Po dość dotkliwej porażce 73:94 z Bayernem Monachium w Zielonej Górze Mistrzowie Polski stanęli przed szansą na rewanż w wyjazdowym spotkaniu. Zielonogórzanie utrzymując bardzo dobrą formę odegrali się na rywalach z Monachium ogrywając ich 78:71. Aż czterech graczy z drużyny Stelmetu Zielona Góra zaliczyło podwójne zdobycze, a cała ekipa zielonogórzan zanotowała aż 20 asyst, z czego 7 padło łupem Łukasza Koszarka, a 6 Przemysława Zamojskiego.

Goście od samego początku uskuteczniali typowe dla nich zagrania pick&roll na linii Koszarek – Dragicević, które zamieniane były na punkty któregoś z nich. Granie w ten sposób przestało jednak przynosić skutek, gdy agresywniej w obronie zagrał John Bryant. MVP Bundesligi poza bardzo dobrą obrona Dragicevića kompletnie zdominował deskę szybko zaliczając 5 zbiórek. Żadna z ekip jednak nie potrafiła sobię wiekszej przewagi. Podobny przebieg miała druga kwarta spotkania. Przemyślana gra w połączeniu z dobrą obroną obu ekip przekładała się na wyrównany wynik spotkania. Chwila gorszej dyspozycji Stelmetu pozwoliła gospodarzom na wypracowanie sobie nawet siedmiopunktowej przewagi, którą jednak po kilku akcjach rozbili Mistrzowie Polski. Pierwsza połowa spotkania zakończyła sie wynikiem 35:31 na korzyść gospodarzy.

Stelmet trzecią kwartę zaczął grając znacznie agresywniej i wyżej w obronie. Obie ekipy urządzili sobie mini strzelnicę, bowiem najpierw trójki trafili Zamojski i Koszarek, a w kolejnych akcjach odpowiedzieli na nie Djedović i Savović. Swoje skrzydła rowinął Christian Eyenga. Kongijczyk efektownie zakończył 2 kolejne akcje, w których dostał piłkę najpierw od Zamojskiego, a potem od Koszarka. Po dynamicznym starcie gra trochę się uspokoiła. Zielonogórzanie dobre wiedzieli, że lepiej w ustawianej, statycznej grze czują się ich rywale, więc od razu zareagowali znacznie przyspieszając, co przyniosło pożądany skutek . Kolejne trafienia Koszarka i Dragicevića pozwoliły gościom na odskoczenie od rywali, na rekordowe, ośmiopunktowe prowadzenie. Po raz kolejny znać o sobie dał Christian Eyenga, który zakończył akcję dunkiem po podaniu Łukasza Koszarka. Stelmet dzięki bardzo dobrej postawie w trzeciej kwarcie wygrał ją 32:17, dzięki czemu prowadził różnicą jedenastu punktów.

Do odrabiania srat od razu rzucili się gospodarze. Z ogromnym powodzeniem jednak ich ataki zatrzymywała szczelna defensywa Stelmetu. Kiedy Zielonogórzanie powoli zaczęli odczuwać oddech goniacych ich przeciwników halę w Monachium uciszył celną trójką Aaron Cel. Gracze Bayernu punktów szukali w każdy możliwy sposób, ale ani gra 1 na 1, ani rzuty dystansowe nie przynosiły większego skutku. Podopieczni Mihailo Uvalina w miarę spokojnie kontrolowali rowzój wydarzeń. Choć Delaney i Bryant robili co mogli, by odwrócić losy spotkania, to wciąż zapasy energii w nogach miał Eyenga, który najpierw popisał się blokiem, potem po niesamowitym sprincie zakończył kontrę, a potem uratował prawie straconą piłkę. Wciąż trafiali Dragicević, Zamojski i Koszarek zapewniając swojej drużynie udany rewanż 78:71.

Pin It

1 komentarz

Skomentuj Sanguis Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.