Czy Śląsk znów powalczy o medale?

Koszykarze WKS Śląska Wrocław po pięciu latach wracają do ekstraklasy. Prezes klubu, była gwiazda reprezentacji oraz zespołu Maciej Zieliński już myśli o następnym sezonie. „Śląsk jest klubem, który zawsze zasługuje na walkę o najwyższe cele” – powiedział PAP.

To jasne, że potrzebujemy wzmocnień, czyli odpowiedniego budżetu, by walczyć o najwyższe cele w ekstraklasie, a nie w środku tabeli, czy o utrzymanie. Na razie za wcześnie, by mówić o szczegółach, choć tego czasu na przygotowania do sezonu w Tauron Basket Lidze nie jest wbrew pozorom dużo. Nie opadły jednak jeszcze emocje i euforia po dwóch zwycięskich meczach w Krośnie – przyznał Zieliński, który w barwach wrocławskiej drużyny zdobył osiem mistrzowskich tytułów.

Koszykarze Śląska dwukrotnie pokonali w Krośnie PBS Bank Efir Energy Krosno, w pierwszym spotkaniu po dogrywce 93:85, a w drugim 59:50 i wygrali rywalizację 3-1.

Podopieczni trenerów Tomasza Jankowskiego i Jerzego Chudeusza jechali na Podkarpacie, mając w dorobku wygraną i porażkę w spotkaniach we Wrocławiu (73:84).

Mimo porażki na własnym parkiecie byłem przekonany, że awansujemy. Nie było żadnej niepewności. Cieszę się, że udało się w ciągu dwóch lat, od kiedy przyszedłem do klubu, zrealizować postawiony cel – dodał były kapitan zespołu, obecnie poseł PO.

Przyznał, że spotkania o wejście do ekstraklasy kosztowały go wiele nerwów.

W Krośnie było naprawdę bardzo nerwowo. Przeżywam to zupełnie inaczej niż jako zawodnik, bardziej się teraz denerwuję, bo wtedy miałem wpływ na sytuację na parkiecie, a teraz po prostu mogę tylko patrzeć na to z boku. Po drugim zwycięstwie, zgodnie z tradycją, zawodnicy Śląska obcięli siatkę kosza rywali. Poczułem się jak w dawanych czasach, gdy zdobywaliśmy mistrzostwo Polski – powiedział.

Zieliński wierzy, że wrocławscy kibice, tak jak przed laty, będą szóstym zawodnikiem zespołu. Śląsk to najbardziej utytułowana drużyna w historii polskiej koszykówki – zdobył dotychczas 17 złotych medali.

Mecze ekstraklasy rozgrywać będziemy w hali Orbita, bo nasz klubowa „Kosynierka” nie spełnia standardów obowiązujących w PLK. Już w tym sezonie graliśmy w Orbicie najważniejsze spotkania pierwszej ligi i przychodziło sporo kibiców. Wierze, że fanów nie zabraknie w następnym sezonie. Nie wykluczam, że niektóre z najbardziej atrakcyjnych meczów w Tauron Basket Lidze, będziemy chcieli przenieść do Hali Stulecia. Tam zawsze jest znakomita atmosfera. Oczywiście takie są nasze plany, ale wiadomo, że grafik imprez w tym obiekcie jest dość bogaty, więc musimy się liczyć z tym, że czasami nie uda nam się zrealizować wszystkich zamierzeń – dodał.

Źródło informacji: PAP

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.