Mustafa Shakur i ślady PLK w lidze włoskiej.

Jak donosiliśmy kilka dni temu, Sidigas Avellino, była drużyna Szymona Szewczyka, zarzuciła sieci na dobrze nam znanego z występów w Polsce, Mustafę Shakura. Shakur to były rozgrywający Mistrza Polski, Asseco Prokomu, który swego czasu miał okazję zagościć na parkietach ligi NBA, w barwach Washington Wizards. Minionej nocy playmaker przystał na warunki rocznego kontraktu z Włochami.

28-latek w minionym sezonie reprezentował barwy dwóch drużyn; dla Pallacanestro Novipiu Casalle we Włoszech notował 16.0 pkt i 4.3 as w meczu, a wcześniej dla francuskiego Pau Orthez szło mu dużo gorzej (9.7pkt i 4.5as). Stąd też przeprowadzka na Półwysep Apeniński.
Shakur nie będzie jedynym nowym graczem Avellino z przeszłością w NBA. Są, bowiem tam już zakontraktowani Coby Karl (syn słynnego trenera George’a Karla) oraz Linton Johnson; ex gracz Bulls, Magic czy Bobcats). Celem nowej drużyny zawodnika Mistrzów Polski z 2008 roku, będzie awans do play offs Lega A.

W minionym sezonie tego celu nie udało się zrealizować. Zobaczmy jacy jeszcze gracze, związani przeszłością z PLK, występują obecnie w Serie A.

W Virtusie Rzym w rozgrywkach sezonu 2012-13 będziemy mogli śledzić rozwój karier 3 dobrze nam znanych zawodników. Najbardziej będziemy koncentrować uwagę na 22-letnim Olku Czyżu, który za partnerów w zespole będzie miał środkowego Ganiego Lawala (ex Zastal) oraz obrońcę Phila Gossa (ex AZS Koszalin). Dla Czyża będzie to europejski debiut, natomiast dla Lawala trzeci europejski kraj w którym spróbuje swoich sił (Polska, Francja).

W Banco di Sardegna Sassari koszykarskie drogi skrzyżują kariery skrzydłowego reprezentacji Polski, Michała Ignerskiego oraz byłego podkoszowego Polonii Warszawa, Tony’ego Easley. Dla Ignerskiego będzie to kolejna europejska przygoda po wojażach w ligach: rosyjskiej, tureckiej czy hiszpańskiej.

Srebrny medalista Mistrzostw Polski, związany w przeszłości z Turowem Zgorzelec, Marko Scekić, powalczy o sporą liczbę minut na parkiecie w Pallacanestro Cantu. Serb jak zwykle powinien wnieść sporo do defensywy swojego klubu, a trenerzy powinni zobaczyć go walczącego pod koszami, na deskach.

Starsi fani basketu na pewno kojarzą trenera Piero Bucchiego, który na początku 21 wieku miał okazję poprowadzić w kilku spotkaniach, Ideę Śląsk Wrocław. Teraz w drużynie Enel Brindisi (beniaminka ligi), trener który spadł z wysokiego euroligowego krzesła, postara się o niespodziankę i wejście do play off Lega A.

Nawet po stronie najsłynniejszej obecnie włoskiej firmy, Montepaschi Siena, możemy napotkać na graczy w przeszłości związanych z polską ligą. Na dobre, we Włoszech zadomowił się były skrzydłowy Polpaku Świecie, David Moss, który obecnie jest jedną z gwiazd ligi włoskiej. Moss był nawet kojarzony z transferem do słynnego Realu Madryt! Na ratunek – po transferze do tureckiego Fenerbahce Bo McCalebba – przybył sternikom klubu były rozgrywający Asseco Prokomu, Bobby Brown. Przed nim nie lada zadanie zastąpienia wielkiego lidera w starciu z najlepszymi klubami Euroligi. Aż dziw bierze, że działacze gdyńskiej drużyny nie widzieli w swoim składzie potencjału Browna.

W końcu w drużynie Trenkwalder Reggio Emilia (beniaminka ligi) ujrzymy dwóch rzucających obrońców znanych z występów dla Prokomu Trefla i Śląska Wrocław. W pierwszym przypadku mowa tutaj o Mistrzu Polski, Donatasie Slaninie. Dla 35-letniego Litwina będzie to drugi sezon w tym samym zespole (7.6pkt na mecz). W drugim przypadku, po wojażach w D-League, do Włoch wraca Dawan Robinson czyli brązowy medalista MP za śląskich czasów Rimasa Kurtinatisa. Robinson będzie balansował między pozycją jedynki i dwójki.

Oczywiście nie należy zapominać o wielkim nieobecnym w kadrze Alesa Pipana, Szymonie Szewczyku. Kilkunastokrotny reprezentant naszego kraju już drugi sezon z rzędu pogra w Umanie Wenecji i postara się awansować do play offs (12pkt i 5.7zb na mecz).

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.