Wielkie nazwiska w naszej lidze (2/2).

Autor: MAC

Zapraszam na drugą część mojej wędrówki w przeszłość ligi. Dziś rozpoczynamy ją od literki „M”.

Kestutis Marciulionis (2002/2003 Śląsk Wrocław, 2003/2004 Astoria Bydgoszcz, 2004/2005 Anwil Włocławek) – należał do reprezentacji Litwy, która na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney 2000 zdobyła brązowy medal. Marciulionis nie odegrał w tym jednak jakieś znaczącej roli. Zagrał tylko w 3 spotkaniach, a punktował jedynie przeciwko USA (6 pkt). W Polsce gwiazdą też nigdy nie był, ale jako solidny rezerwowy dawał radę, przy asyście prenetowanych wcześniej nazwisk jak Adomaitis i Giedraitis.

Ivica Maric (2003/2004 Anwil Włocławek) – reprezentował Chorwację na Mistrzostwach Europy w 1995 r. Zdobył tam brązowy medal. Swego czasu nieźle też sobie radził w rozgrywkach Euroligii w barwach KK Zadar. Do Anwilu przyszedł w momencie, gdy ten pilnie poszukiwał rozgrywającego. Rozegrał 4 mecze i rzutem raczej nie straszył (średnio 2.75 pkt), ale za to potrafił mądrze uspokoić grę (średnio 2.5 as).

Tomas Masiulis (2002-2008 Prokom Trefl Sopot) – przez większość kariery związany z Zalgirisem Kowno, gdzie seryjnie zdobywał mistrzostwa Litwy. Właśnie z tym klubem zdobył również Euroligę w 1999 roku. W 2000 r. z reprezentacją Litwy wywalczył brązowy medal na IO w Sydney. W Polsce chyba bardzo mu się podoba, bo spędził tutaj dużo czasu. Prokom też jest zapewne z niego zadowolony. Masiulis w 2003 r. zdobył srebrny medal PLK, a każdy kolejny sezon kończył już ze złotem. W 2006 r. został nawet MVP finałów, głównie ze względu na wkład w defensywę na Michale Ignerskim.

Darius Maskoliunas (1999-2005 Prokom Trefl Sopot) – zdobywca Euroligi w 1999 r. oraz wielu krajowych sukcesów z Zalgirisem Kowno. Wchodził również w skład kadry Litwy, która zdobyła brązowy medal na IO w 2000 r. W Prokomie zawsze solidnie i często był ważnym zawodnikiem. Ogólnie w Sopocie spędził 6 lat z półroczną przerwą w 2003 r. Gdy przychodził do Polski to był prawdziwy hit transferowy.

Oliver Miller (2000/2001 Hoop Pruszków) – bardzo ciekawa postać. W drafcie 1992 został wybrany z 22 numerem przez Phoenix Suns. W latach 1992-2000 cały czas grał w NBA. W 1993 r. grał nawet w finale ligi, ale Phoenix przegrali z Chicago. Rozegrał wtedy 445 mecze i notował średnie na poziomie 7.9 pkt, 6.2 zb oraz 2.3 as. W Pruszkowie niestety oprócz dużej nadwagi niczym się nie wyróżnił i długo nie pograł. Co ciekawe w sezonie 03/04 podpisał kontrakt z Minnesotą Timberwolves. Nie szło mu już tak dobrze, ale grał. Co jeszcze ciekawsze, Miller ma zamiar znowu wrócić do NBA…

Jerrod Mustaf (1999-2001 Prokom Trefl Sopot) – 17 nr draftu 1990 wybrany przez New York. Kolejne cztery sezony spędził w NBA z czego trzy ostatnie w Phoenix Suns (w tym finał NBA 1993). Łącznie rozegrał tam 179 spotkań i notował 4 pkt oraz 2.5 na mecz. Z Prokomem zdobył brązowy medal PLK w 2001 r. W Phoenix grał w tym samym czasie co Miller.

Ed O’Bannon (2001/2002 Anwil Włocławek, 2002/2003 Polonia Warszawa, 2003/2004 Astoria Bydgoszcz) – w 1995 r. zdobył mistrzostwo ligi NCAA i został nawet MVP. Bardzo dobrze się zapowiadał, więc w roku następnym został wybrany z 9 numerem w drafcie przez New Jersey Nets. W NBA kariery jednak nie zrobił. Spędził tam tylko dwa sezony (oprócz New Jersey grał jeszcze w Dallas), rozegrał 128 spotkań i notował średnio 5 pkt i 2.5 zb na mecz. W Anwilu i Polonii O’Bannon był czołową postacią i gwiazdą ligi. Do Bydgoszczy trafił w trakcie sezonu, więc miał pewne braki i już nie błyszczał.

Aleksandar Radojevic (2004/2005 Prokom Trefl Sopot) – umieściłem go tutaj tylko ze względu na dość wysoką pozycję w drafcie. W 1999 r. został wybrany z 12 numerem przez Toronto Raptors. W kanadyjskim zespole zagrał jedynie 3 spotkaniach. W sezonie 2004/2005 wrócił do NBA i podpisał kontrakt z Utah Jazz. Tam jednak też nie zachwycił i odszedł w trakcie sezonu. Łącznie w najlepszej lidze świata rozegrał 15 spotkań ze średnią 1.7 pkt oraz 2.3 zb. Niemal prosto z Utah trafił do Prokomu. W PLK do czołowych postaci z cała pewnością też nie należał…

Zdravko Radulovic (1999-2001 Czarni Słupsk) – zawodnik z bogatą przeszłością. W sezonie 1992/1993 był królem strzelców Euroligi. Największe sukcesy odnosił z kadrą Jugosławii. Na Igrzyskach Olimpijskich w 1988 r. zdobył srebrny medal, a rok później został mistrzem Europy.

Shawn Respert (2002/2003 Komfort Stargard Szcz.) – wybrany z 8 numerem w drafcie 1995. W NBA spędził 4 sezonu. Grał w takich zespołach jak Milwaukee Bucks, Toronto Raptors, Dallas Mavericks oraz Phoenix Suns. Miał być gwiazdą ligi, ale kariery wielkiej za oceanem nie zrobił. Razem 172 meczy i średnio 4.9 pkt na mecz. W PLK potrafił zaszaleć i regularnie dziurawił kosz rywali.

Roy Rogers (2003/2004 Noteć Inowrocław) – został wybrany w drafcie 1996 przez Voncouver z 22 numerem. Został wybrany do Rookie Challenge. Później grał jeszcze w Bostonie, Toronto i Denver. W NBA rozegrał 137 meczy i w tym czasie notował średnio 4.8 pkt, 3.5 zb oraz 1.5 bl. W Noteci zagrał zaledwie dwa razy, nie sprawdził się i wyjechał.

God Shammgod (2000/2001 Czarni Słupsk) – Shammgod nie jest postacią anonimową w USA, ale bardziej znany raczej z działalności streetaballowej. W 1997 r. został wybrany w drafcie z 45 numerem przez Washington Wizards. Rozegrał tam jednak zaledwie 20 meczów ze średnią 3.1 pkt, i 1.8 as. W Czarnych bardzo dobrze sobie radził. Momentami grał niezwykle efektownie. Podobno w dużej mierze w oparciu o jego życiorys powstał film pt. He Got Game.

LaBradford Smith (1997/1998 Pekaes Pruszków, 1998/1999 Śląsk Wrocław) – 19 numer draftu 1991 wybrany przez Washington. Później grał jeszcze w Sacramento. Łącznie w NBA 183 mecze i średnia 6.7 pkt, 2.2 as i 1.5 zb. Najlepsze jest jednak coś innego. Gdy grał w Washingtonie w jednym ze spotkań przyćmił samego Michaela Jordan. Rzucił przeciwko MJ’owi aż 37 pkt! W PLK na Smitha nie można było narzekać. Do dziś mam w pamięci jego alley oop po podaniu od Raja Miglinieksa.

Michael Smith (2002/2003 Śląsk Wrocław) – został wybrany z 35 numerem przez Sacramento Kings w drafcie z roku 1994. Został wybrany do meczu debiutantów. Później grał jeszcze w Vancouver Grizzlies oraz Washington Wizards. W NBA spędził 7 sezonów i w tym czasie rozegrał ponad 450 spotkań (średnia na mecz: 5.6 pkt, 7.5 zb oraz 1.5 as). Przygoda ze Śląskiem nie była jednak dla niego udana. Bardzo szybko opuścił Polskę, bo stwierdził, że mu się tutaj nie podoba (za zimno).

Zoran Sretenovic (1998-2001 Stal Ostrów Wlkp.) – wielokrotny reprezentant Jugosławii, a następnie Serbii. Razem z tymi zespołami zdobył Mistrzostwo Europy. Najpierw w 1991 r. z Jugosławią, a w 1995 r. powtórzył sukces z Serbią. Odnosił również sukcesy w koszykówce klubowej. W 1989 r., gdy jego klubem była Jugoplastika Split wywalczył Euroligę. U swojego boku miał tak wybitnych koszykarzy jak Toni Kukoc, Dino Radja, Zan Tabak czy znany z PLK Luka Pavicevic. W Polsce Sretenovic potwierdził swoją klasę i był naprawdę świetnym rozgrywającym.

Kelvin Upshaw (1997-1999 Komfort Stargard Szcz.) – rozegrał 123 spotkania w najlepszej lidze świata przez 3 sezony dla 4 zespołów (Miami, Boston, Dallas, Golden State). Legitymował się średnią 5.4 pkt, 2.1 as oraz 1.2 zb na mecz. W PLK bardzo dobrze sobie radził, a nie dano mu szansy w Śląsku Wrocław, co sobie nie raz odbił na wrocławskiej drużynie.

Thomas Van Den Spiegel (2007/2008 Prokom Trefl Sopot) – ten belgijski center zdobył w 2006 r. Euroligę w barwach CSKA Moskwa. W Prokomie radził sobie bardzo dobrze, więc jeszcze w trakcie sezonu sięgnęło po niego CSKA. W jednym z meczów podbił rekord sezonu pod względem efektywności gry (eval 50 vs.  Virtus Bologna)

Dajuan Wagner (2007/2008 Prokom Trefl Sopot) wybranym z wysokim, bo 6 numerem w drafcie 2002 przez Cleveland Cavaliers. Pierwszy sezon w NBA miał udany (13.4 pkt, 2.8 as i 1.7 zb) i naprawdę dobrze się zapowiadał. Z czasem było jednak już tylko gorzej. W sezonie 2005/2006 w ogóle miał przerwę od koszykówki ze względu na problemy zdrowotne. Na następny rok wrócił, ale już do Golden State Warriors, gdzie zagrał tylko jeden mecz. Łącznie w NBA rozegrał 103 spotkania. Średnia jego kariery to 9.4 pkt, 1.9 as oraz 1.4 zb na mecz. W Prokomie był solidny, ale w trakcie sezonu rozwiązano z nim kontrakt ze względu na problemy zdrowotne. Wagner to dobry przykład sportowca, któremu problemy ze zdrowie pokrzyżowały poważne plany.

Ruben Wolkowyski (2007/2008 Prokom Trefl Sopot) – wielokrotny reprezentant Argentyny. Został wicemistrzem świata w 2002 r. oraz mistrzem olimpijskim w roku 2004. Próbował również swoich sił w NBA. Rozegrał przez dwa sezony 41 spotkań dla Seattle i Bostonu. Średnio zdobywał 2 pkt oraz zbierał 1.1 piłek. Wolkowyski posiada również polskie obywatelstwo. W Prokomie jednak zupełnie się nie sprawdził i bardzo szybko wyjechał.

Qyntel Woods (2008/2009 Asseco Prokom Sopot) – 21 numer draftu 2002 wybrany przez Portland Trail Blazers. Spędził tam dwa sezonu, a później po roku grał w Miami Heat i New York Knicks. W NBA rozegrał ponad 170 meczów i legitymował się średnią 4.1 pkt i 2.3 zb. Po przygodzie z najlepszą ligą świata przeniósł się do Europy. Woods znany jest również z pozaboiskowych wyczynów. Do Polski trafił w połowie sezonu i stał się czołową postacią (19.2 pkt i 6.3 zb) swojego zespołu z którym wywalczył mistrzostwo, a sam został MVP finałów. Ostatnio Woods przedłużył kontrakt na Ukrainie, w Dnipro, na kolejny rok.

Sharone Wright (2003/2004 Anwil Włocławek) – w 1994 roku został wybrany w drafcie z 6 numerem przez 76ers. Radził tam sobie naprawdę dobrze (11.4 pkt, 6 zb i 1.3 bl) i wystąpił nawet w meczu debiutantów. W trakcie kolejnego sezonu trafił do Toronto, gdzie również dawał radę. Miał przed sobą wspaniałą karierę, ale niestety została ona zniszczona przez groźny wypadek samochodowy. Wright po nim już nigdy nie wrócił do dawnej formy. W NBA rozegrał łącznie 203 spotkania i notował średnio 9.7 pkt, 5 zb i 1 bl. W Anwilu Amerykanin zostawił po sobie raczej dobre wrażenie. W PLK jego średnie były na poziomie 9.4 pkt, 6.5 zb oraz 1.5 bl.

Jiri Zidek (2002/2003 Prokom Trefl Sopot) – został wybrany w drafcie 1995 z 22 numerem przez Charlotte. W pierwszy roku swojej gry został nawet wybrany do Rookie Challenge. Później grał jeszcze w Denver oraz Seattle i to wszystko w dwa sezony. W NBA rozegrał 135 meczów ze średnią 3.4 pkt oraz 2.1 zb. Po przygodzie w Stanach wrócił do Europy i wygrał nawet z Zalgirisem Euroligę i tym samym stał się pierwszym Czechem, który zdobył to trofeum. Osiągał również sukcesy na Litwie i w Niemczech. Z Prokomem wywalczył srebrny Medal Mistrzostw Polski.

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.