Koszykarski alfabet PLK 2012.

A jak Asseco Prokom Gdynia, zespół z 9 mistrzostwami kraju z rzędu. Niższy budżet, teoretycznie słabszy zespół niż przed rokiem lub dwoma, a efekt bardzo podobny.

Andrzej Adamek to nieoczekiwany twórca nowego sukcesu APG.

Archibeque Kirk, w trakcie sezonu zamienił ŁKS Łódź na Zastal Zielona Góra, a w statystykach wyróżnił się tym, że otrzymał najwięcej bloków w lidze, bo aż 36..

B jak Burrell Stanley, lider Czarnych Słupsk, który wykazał się swoją charyzmą i poprowadził swój zespół do ćwierćfinału MP. Od wczoraj już z nowym pracodawcą w niemieckiej Bundeslidze. Brandwein Oded – pierwszy Izraelczyk w PLK grał dla Kotwicy Kołobrzeg. Blassingame Jerel„największe usta PLK” i MVP finałów ligi.

C jak Chanas Kamil, który wrócił do wielkiego grania i znów po dłuższej przerwie założył medal mistrzostw Polski – brązowy. Hasan miał najlepsze statystyki od czasów pamiętnego złamania ręki w Starogardzie. Parę dni temu zmienił status z kawalera na małżonka;-)

D jak Dardan Berisha, wydawało się, że będzie gwiazdą PLK po udanym Eurobaskecie, ale kontuzje i trudna dla zespołu taktyka Emira Mutapcića przerwały rosnącą formę obwodowego. Dziś jest niemal pewne, że w kolejnym sezonie nie ujrzymy go na Kujawach.


Dylewicz Filip – chyba tylko on wie ile tytułów Mistrza Polski ma Trefl Sopot (flagi pod kopułą hali mówią o tym) a ile klub z Gdynii;-) Dylu znacząco poprawił rzut zza łuku, którym łamał niejedną obronę w play offs.

E jak Emir Mutapcić, miał być drugim Urlepem, czyli trenerem, który da Anwilowi medal. Jego autorski skład z korektami Krzysztofa Szablowskiego nie dał medalu Włocławkowi. Dziś szuka zatrudnienia w lidze niemieckiej (powrót do źródeł). Edwards (James i Corsley) – pierwszy grał w Turowie i błyszczał w 3 spotkaniach, imponując wysoką skutecznością. Drugi w Anwilu i był liderem punktowym i zbiórkowym do końca ery Mutapcića. Imponował dynamicznymi akcjami pod obręczą, ale również ciężkim do ułożenia charakterem.

F jak Frasunkiewicz Przemysław, forma popularnego Franca była największym zaskoczeniem tegorocznych play offs. Rok temu wydawało się, że były kapitan Czarnych wrócił do Trójmiasta na koszykarską emeryturę. Dziś widać, że podszlifował formę, nabrał pewności siebie i znów został wartościowym wzmocnieniem medalisty MP.

G jak Graham Paul, najbardziej krytykowany gracz po pierwszych kolejkach zakończonego sezonu. W połowie jego zaczął swój marsz w górę, by w końcu stać się gwiazdką ligi i wartościowym zawodnikiem składu Śląska Wrocław.

H jak Hrycaniuk Adam, najlepszy środkowy Mistrzów Polski, który jest również wartościowym graczem reprezentacji. Przypomnę, że kiedy 4 lata temu wchodził do ligi, wcale nie przypominał dobrego środkowego, a niskiego skrzydłowego (z mniejszą masą ciała). Lata gry na najwyższym euroligowym poziomie stworzyły nam bardzo solidnego centra. Hazzard Brandon – punktowy rekordzista PLK w tym sezonie z liczbą 45!

Hodge Walter – MVP małego finału i najlepszy gracz TBL wg wielu ekspertów. Jeśli zostanie w Zielonej Górze ma szansę zarobić górę pieniędzy, którą skłonni są mu zaoferować przedstawiciele klubu z Winnego Grodu. Oddał najwięcej rzutów wolnych (325) i z gry (620) w lidze. Wymusił także najwięcej, bo 297 fauli przeciwników.

Harris Darrell, najlepszy zbierający naszej ligi (11.6 zb/mecz). Nieco patykowaty gracz Kotwicy Kołobrzeg był utrapieniem większości środkowych innych drużyn. Ma niesamowity dar do ustawiania się tam, gdzie spada piłka. Może pora sprawdzić się w mocniejszym klubie?

I jak Igor Milicić, który jest jak dobre wino. Potrafił strzelać we Wrocławiu, trafiając 5 rzutów zza łuku, by po chwili rozdać 10 asyst w Starogardzie. W następnym sezonie ma wrócić do Koszalina!

J jak Jackson David, kolejny sezon będzie jego trzecim w Polsce i jak na razie po srebrnym medalu z 2011 roku, nie jest w stanie wzbogacić swojej kolekcji. Przez wielu uważany za czołowego defensora na swojej pozycji.

K jak Koszarek, Karnowski, Kickert czy Kulig. Każdy z nich zrobił świetne wrażenie w PLK. Łukasz dostał MVP sezonu zasadniczego na które zasłużył. Daniel był najlepszym i niezawodnym rezerwowym w talii Jacka Winnickiego, Przemek zadebiutował w TBL z Siarką (pamiętają mecz z Anwilem kibice w całym kraju) a Damian zanotował jeden z największych postępów wśród Polaków w naszej lidze.

L jak Lauderdale Dallas, wielki center, z potężnym zasięgiem rąk i zdolnościami do gry w defensywie. Niestety mało wykorzystywany w Turowie. Jego alley oopy podobały się i gościły w najlepszych akcjach każdego miesiąca.

Ł jak Łączyński Kamil, kolejny gracz po Kuligu, który zakończył sezon z podniesioną głową. 5.0pkt i 4.2 as na mecz to jego rekordowe średnie od 3 lat. Łączyński okrzepł przy doświadczonym Milicicu i wykorzystał swoją szansę.

M jak Motiejunas, Mladenović, Mirković, Miller, Micić, Michalak. Donatas poszedł w ślady swojego imiennika – Slaniny – i w drodze do NBA zdobył MP. Aleksandar ze słabej ligi rumuńskiej trafił do nieco silniejszej PLK, by czarować solidnymi manewrami podkoszowymi i akcjami typu pick’n’roll. Okazał się najskuteczniejszym graczem PLK, trafiając aż 69.1% swoich rzutów z gry. Uros zdobył swój drugi brąz i zyskał w Zielonej Górze od czasów pracy trenera Uvalina. Josh był najniższym graczem PLK, ale zarazem najszybszym i nie raz niesamowitym. To jemu zawdzięcza masę swoich punktów Przemek Karnowski. Djordje okazał się liderem z prawdziwego zdarzenia, również wszechstronnym graczem, w młodym poznańskim klubie.  Oddał najwięcej, bo aż 215 rzutów za trzy. Michał przy debiucie w PLK był w cieniu Mateusza Ponitki, by w końcu stać się liderem punktowym w Łodzi.

Makowski Tomasz , pewnie zapytacie kto to? Otóż jest to najszczęśliwszy i zarazem najdziwniejszy debiutant w ekstraklasie w tym roku. Nie mieścił się w składzie rezerw Śląska Wrocław, ale wykorzystał problemy zdrowotne graczy i udało mu się wyjść pięciokrotnie na parkiet. Mało tego, wygrał statystykę stosunku przechwytów do strat, mając trzy przechwyty i zero straconych piłek…

N jak Niedźwiedzki Piotr, wg mnie największy zawód tego sezonu. Kompletnie nieprzygotowany mentalnie do gry w ekstraklasie. Zgubił gdzieś swojej atuty z mistrzostw Świata juniorów. Na początku sezonu można było mieć żal do trenera Rajkovića, że nie daje mu grać, ale przy meczach w dolnej ósemce sam gracz ją dostawał i śmiem twierdzić, nie wykorzystywał.

NBA , powiało nam najlepszą ligą na świecie momentami, kiedy oglądaliśmy na parkiecie Donatasa Motiejunasa. Vonteego Cummings swoim poziomem nie zbliżył się nawet do NBA.

O jak Osiński Wojciech, gracz Energii Czarnych, jedyny na literkę ‘o’ w PLK. Zagrał 6 spotkań i średnio 3 minuty.

P jak Ponitka Mateusz, najbardziej obiecujący gracz polskiego, młodego pokolenia. W swoim debiutanckim w PLK sezonie zdobył Mistrzostwo Polski. Imponowały mi jego loty w Meczu Gwiazd TBL.

R jak Roszyk Krzysztof i Reese George, obaj panowie imponują solidną formą nad morzem mimo 30stek na karku. W nowym sezonie również powinniśmy ich oglądać również biegających w PLK. Roszyk swoim rzutem – game winner – uciszył Trefl i fanów tego klubu w Gryfi.

Miodrag Rajković – świetny i żywiołowo reagujący trener, który zrobił zespół z nakładem małych finansów i wypadającymi zawodnikami (kolejne kontuzje).

S jak Sęk, Seweryn, Skibniewski, Sroka, Stefański, Szczotka. Kacper zaimponował mi w serii z Treflem jako zmiennik, najpierw trafiając serię zza łuku, a w kolejnym meczu pakując piłkę po akcji wzdłuż linii końcowej. Łukasz miał swoje serie rzutów zza łuku, po czym zginął gdzieś nam w meczach o stawkę. Robert okazał się wielkim liderem reaktywowanego Śląska i wygrał klasyfikację asyst. Marcin, charakterny gracz, dodał trochę ikry w poczynania niedocenianego na starcie rozgrywek Zastalu i stał się pełnowartościowym członkiem ekipy. Marcin z Sopotu, zagrał świetne finały, wywiązując się pod względem zadaniowym, w obronie. Jego rzut z połowy boiska przeciwko Turowowi był ozdobą play offs. Piotr nad wyrost, dostał wg mnie nagrodę najlepszego defensora sezonu. Na mój gust zagrał za mało spotkań i minut by rywalizować z innymi..

Synowie – Jarosław Zyskowski i Jakub Parzeński  grali w tym sezonie w ekstraklasie, przedłużając linię rodową na koszykarskich parkietach.

Ś jak Śnieg Tomasz, oczekiwania w Starogardzie co do jego osoby były na pograniczu zastąpienia Roberta Skibniewskiego. Podopieczny trenera Kamińskiego nie błyszczał, nie okazał się liderem na obwodzie i musiał dostać wsparcie bardziej efektywnego Marcina Nowakowskiego.

T jak Turek John, kiedy grał w Turowie nie pokazywał tak wyraźnie swoich umiejętności. Dziś jest czołowym – jak nie pierwszym – centrem PLK i udowodnił, że naprawdę wiele potrafi w ataku (nawet trafić za 3). Niestety drugi raz otarł się o złoto. A był tym razem o mecz od złota. Jego finałowe wsady były ozdobą rywalizacji z Asseco Prokomem.

V jak Vairogs Akselis, ciekawy Łotysz w talii trenera Rajkovića, który przedwcześnie zakończył sezon po złamaniu ręki z PBG Basketem. Być może wróci do naszej ligi z polskim paszportem. Jego mocne strony to defensywa oraz rzut zza łuku.

W jak Wójcik, czterdzieści lat minęło jak jeden dzień! Jedyny zawodnik PLK z 10 tys. punktów na koncie. Aż chciałoby się krzyknąć „zostań z nami na dłużej w grze, Adam!”.

Z jak Zamojski Przemysław. Co rok kontuzja i to o drobnej porze roku. Na szczęście wrócił na finał i bardzo wsparł swoją drużynę. Śmiem twierdzić, ,że bez niego na obwodzie, Asseco Prokom nie wygrałoby Mistrzostwa Polski.

Ż jak Źołnierczuk Piotr, jedyny zawodnik na „ż” w PLK. Rozegrał 4 mecze, a nie rzucił żadnego punktu w Kotwicy.

Przeczytaj również: Koszykarski Alfabet Andreja Urlepa.

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.