Zapowiedź czternastej kolejki TBL

Za nami już pierwsza runda PLK, która została rozegrana w ekspresowym tempie. Już w piątek rozpoczyna się 14. seria gier, a my zapraszamy na zapowiedź tego co może się podczas niej wydarzyć. Najbardziej interesująco wyglądają konfrontacje Polpharmy z AZS-em Koszalin oraz Czarnych z Siarką.


Piątek, 2 grudnia

Kotwica Kołobrzeg – PGE Turów Zgorzelec 20.00 (PLK TV) (74-76 w pierwszej rundzie)

Gladysh: (+10 dla Turowa) Kotwica była bardzo bliska pokonania Turowa w pierwszej kolejce TBL. W dotychczasowych siedmiu spotkaniach rozegranych we własnej hali kołobrzeżanie wygrali tylko trzy razy, natomiast Turów wygrał cztery z pięciu meczów na wyjeździe. Ciekawie zapowiada się walka frontcourtu Turowa (Wysocki, Lauderdale, Edwards, Kickert) z osamotnionym nieco Darrellem Harrisem. Przed Amerykaninem stoi ciężkie zadanie, ale jest to zawodnik, który potrafi poradzić sobie niemal z każdym przeciwnikiem. W tym sezonie nituje średnio 12 pkt, 10.7 zb. i 1.5 blk.

Siłą Turowa jest zgrany kolektyw, w którym każdy z zawodników Jacka Winnickiego jest w stanie „pociągnąć” zespół, kiedy ten tego potrzebuje. Kotwica bazuje bardziej na umiejętnościach indywidualnych swoich Amerykanów i Odeda Brandweina, którzy jednak nie mają zbyt wielkiej pomocy z ławki, co jest znaczącą siłą zgorzelczan.

Woy9: (+8 Turów) Chciałbym powiedzieć nie będę się powtarzał ale..Turów znów powinien wykorzystać swoje atuty. Szersze rezerwy, wysoką intensywność grania oraz większe doświadczenie. Kluczem będzie defensywa Kotwicy i dyspozycja dla Sappa, Brandweina i Harrisa. Jeśli goście zatrzymają tych trzech graczy to powinni jednocześnie udanie rozpocząć II rundę rozgrywek.

Alik: (+12 dla Turowa) Na obwodzie siły obu ekip wydają się porównywalne ze wskazaniem na Turów. Pod koszem natomiast Zgorzelczanie dysponują nieporównywalnie lepszymi zawodnikami, a zwłaszcza wchodzący z ławki Kickert może być nie do zatrzymania dla Kotwicy. Świetna obrona drużyny Jacka Winnickiego powinna ograniczyć poczynania gospodarzy na dystansie. Te dwa elementy powinny wystarczyć do pewnego zwycięstwa.

Sobota, 3 grudnia

PBG Basket Poznań – Zastal Zielona Góra 17.00 (57-71)

Gladysh:(+10 dla Zastalu) PBG wygrało już to co miało wygrać w tym sezonie i już do końca rozgrywek będzie raczej dostarczycielem punktów dla innych drużyn. Zastal poniósł ostatnio pierwszą porażkę wyjazdową, ale w Poznaniu będzie zdecydowanym faworytem. O ile oczywiście kolejny raz, na zespół nie obrazi się trener Tomasz Jankowski. Jak zachowanie szkoleniowca zielonogórzan w ostatnim spotkaniu wpłynie na zawodników? Zastal zagra bez Ganiego Lawala, ale za to już z pozyskanym z ŁKS-u Kirkiem Archibeque’m. Przewaga Zastalu na każdej pozycji jest bardzo widoczna i będzie to raczej mecz do jednego kosza.

Woy9:(+15 dla Zastalu) Widmo siódmej porażki z rzędu ciąży nad Poznaniem. Na domiar złego do stolicy Wielkopolski zawita podrażniona dwoma przegranymi z rzędu ekipa wyżej notowanego Zastalu. Będzie to dobry mecz dla Kirka Archibeque’a , który musi się zgrać z kolegami by godnie zastąpić Ganiego Lawala. Faworyt jest jeden w tym spotkaniu a trener Bogicević znów zagra bez Lichodzijewskiego..

Alik: (+5 dla Zastalu) PBG w ostatnim meczu pokazało lepszą dyspozycję, ale to wciąż będzie za mało do pokonania walczącego o pierwszą piątkę Zastalu. Zielonogórzanie już bez Lawala, ale za to z Archibequiem, który nie miał łatwej przeprawy w Poznaniu, gdy gościł tam jeszcze w barwach ŁKS-u. Mimo wszystko atuty są po stronie Zastalu.

Anwil Włocławek – ŁKS Łódź 18.00 (71-89)

Gladysh:(+20 dla Anwilu) To co stało się w Atlas Arenie podczas pierwszego spotkania w sezonie nie ma prawa się powtórzyć. Anwil nawet bez kontuzjowanego Dardana Berishy prezentuje się o wiele lepiej pod względem kadrowym od łodzian, którzy tak naprawdę nie mają żadnego środkowego z prawdziwego zdarzenia. Corsley Edwards powinien w pojedynkę rządzić pod koszami, zarówno a ataku jaki i defensywie. ŁKS gra właściwie polskim składem po odejściu Archibeque’a, bo dwaj pozostali Amerykanie, czyli Mallet i Holmes prezentują dramatyczną formę. Ten Pierwszy już dawno zapomniał o genialnym występie w debiucie przeciwko Anwilowi.

Woy9:(+30 dla Anwilu) Będzie to słodka zemsta gospodarzy za grubą porażkę z inauguracji ligi. Goście w uboższym składzie nie mają wg mnie żadnych szans na wygranie spotkania w jaskini lwa/rottweilera. Na dodatek Anwil wzmocnił skład min. Lawrencem Kinnardem.

Alik:(+22 dla Anwilu) ŁKS bez Archibeque’a nie będzie miał pod tablicami jak przeciwstawić się podkoszowym Anwilu na czele z Corsleyem Edwards’em. Zapowiada się mecz bez historii, w którym zobaczymy dużo szybkiej gry w wykonaniu Włocławka.

Polpharma Starogard Gd. – AZS Koszalin 20.15 (TVP Sport) (68-87)

Gladysh:(+1 dla Polpharmy) Polpha pod dowództwem Wojciecha Kamińskiego obudziła się letargu i zaczęła wreszcie wygrywać. Oczywiście do formy jakiej oczekują od zdobywcy Superpucharu Polski kibice jeszcze daleko, co potwierdziła ostatnia 50-punktowa porażka z Turowem. Zespół wzmocnił zwolniony z Anwilu Marcin Nowakowski, który ma pomagać Tomaszowi Śniegowi na rozegraniu. AZS gra fatalnie na wyjazdach, gdzie zwyciężył tylko we Wrocławiu i poniósł cztery porażki. Koszaliniani grają w kratkę, a ich postawa zależy w dużej mierze od dyspozycji tercetu z SA (Reese, Hannah, Montgomery). Faworytem mimo wszystko będzie Polpharma chcąca się odbić za porażkę w ostatniej kolejce.

Woy9:(+5 Polpharma) Niestety kluczowy dla tego pojedynku będzie fakt dalszej absencji Rafała Bigusa. Spekuluje się, że posada Tomasza Herkta wisi na włosku jednak jego zespół może sobie pozwolić na kolejną porażkę. Gorzej, a nawet znacznie gorzej wygląda z trzema wygranymi team Wojciecha Kamińskiego. Diabły już wykorzystały limit porażek i w każdym kolejnym spotkaniu muszą walczyć o ewentualne miejsce w play off. Przed kociewiakami również spotkanie-odkupienie za porażkę 50-oczkami z Turowem. Kluczowy pojedynek Hannah kontra Weeden.

Alik:(+4 dla Koszalina) Pogrom w meczu z Turowem pokazuje, że coś jest nie tak z ekipą ze Starogardu i zmiana trenera może tutaj nie pomóc w osiągnięciu lepszych wyników. Koszalin gra natomiast dosyć równo w tym sezonie i ma przynajmniej trójkę zawodników, która może przesądzać o losach spotkań (Montgomery, Reese, Hannah). Do tego dosyć mocną ławkę, na której co prawda zabraknie Bigusa, ale nie powinno to być kluczowe w tym pojedynku.

Niedziela, 4 grudnia

Trefl Sopot – AZS Politechnika Warszawska 15.00 (83-66)

Gladysh:(+20 dla Trefla) Politechnika po zmianie szkoleniowca nie gra ani lepiej, ani gorzej. Młoda drużyna z Warszawy nie ma za bardzo czym straszyć poza swoim potencjałem i chęciami. Przy tak silnej ekipie, jak ta z Sopotu, młodzież ze stolicy skazana jest na porażkę. Kiedy do genialnie grającego w tym sezonie Łukasza Koszarka dołączymy powracającego do wysokiej formy Filipa Dylewicza, daje nam to obraz drużyny kompletnej, przynajmniej na tle Politechniki. Na pewno zespół Karlisa Muiznieksa potrzebuje jednego-dwóch graczy mogących wspomóc podstawową piątkę z ławki. Na AZS wystarczy jednak sama startowa piątka.

Woy9:(+25 Trefl) Kolejny mecz w na początku drugiej rundy z nierównym układem sił. Bo jak porównywać polską młodzież do naszpikowanej gwiazdami reprezentacji ekipy z Sopotu. Nie wspominając już o podkoszowych tuzach w osobach Turka i Burgessa. Kolejny ważny mecz dla Cummingsa (w Zielonej Górze się spisał) i może Horne’a (który walczy o miejsce w składzie)

Alik:(+16 dla Trefla) Młody zespół z Warszawy może zawsze zaskoczyć rywala jeżeli wystrzelą najbardziej utalentowani gracze w drużynie. Trefl jednak jest doświadczonym zespołem i nie wydaje się żeby pozwolił rozszaleć się Inżynierom. Koszarek będzie w tym meczu szukał swoich wysokich, którzy będą mieli zdecydowaną przewagę nad rywalami z Politechniki.

Energa Czarni Słupsk – Siarka Jezioro Tarnobrzeg 18.00 (93-81)

Gladysh:(+5 dla Siarki) Spotkanie dwóch dość nieprzewidywalnych zespołów, które grają bardzo nierówno w tym sezonie. Siarka potrafi wygrać z Anwilem i Treflem, żeby przegrać z PBG Basketem. Jednak ostatnie cztery spotkania to cztery zwycięstwa tarnobrzeżan i dobre wrażenie, jakie pozostawił po sobie zespół Dariusza Szczubiała. Doświadczony szkoleniowiec kolejny raz dobrze dobrał sobie zawodników do swojej koncepcji i jego praca powoli zaczyna przynosić efekty. Dobrze rozwija się Przemysław Karnowski, a Josh Miller i LaMarshall Corbett to znaczące postaci w przekroju całej ligi.

Czarni to także silna drużyna, ale za bardzo uzależniona od postawy swoich Amerykanów. Jeśli słabsze zawody rozgrywają Burrell i Hinson, to Energa ma spore problemy. Mimo, że słupszczanie są na drugim miejscu w tabeli, to Siarka wydaje się mieć większe szanse na wygraną w tym meczu.

Woy9:(+5 Czarni) Spotkanie kolejki szykuje nam się w słupskiej Gryfii. Naprzeciw siebie staną godni przeciwnicy jak Miller i Burrell. Kluczowe wg mnie jednak będą akcje pod samym koszem, stąd też wiele będzie zależeć od Barycza, Karnowskiego czy Morrisona i Weavera. Zespół miejscowych jest na fali stąd też stawiam ,że przy własnej publiczności odniosą kolejną wygraną.

Alik:(+6 dla Czarnych) Siarka jeżeli złapie swój rytm to może pokonać niemal każdego, ale Czarni powinni skutecznie ostudzić zapędy Tarnobrzeżan. Zespół trenera Adomaitisa potrafi kontrolować grę i do tego ma sporo opcji, na które dopraw postawa pierwszej piątki Siarki plus wchodzącego z ławki Amerykanina to może być za mało.

Pin It

1 komentarz

Skomentuj Graand Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.